sobota, 27 stycznia 2018

Regularna aktywność fizyczna - korzyści i rady jak mądrze schudnąć!

Od 1,5 roku nie są mi obce wizyty na siłowni, bieganie w terenie czy ćwiczenia w domu. Zmieniłam swój tryb życia na bardziej aktywny. Jest to zdecydowana zmiana na plus! 
Na Instagramie wyliczałam zalety regularnej aktywności fizycznej. Dzisiaj chciałabym Wam również na blogu wspomnieć o rzeczach, które u mnie świetnie się sprawdzają, najważniejsze jest tylko jedno - samozaparcie!
Wiele razy przechodziłam na różne diety "od poniedziałku". To się nie sprawdziło. Duże ograniczenia kaloryczne, a potem pach - efekt jojo. 
1,5 roku temu zaczęłam bardzo niewinnie. Od długich spacerów. Potem były marsze, marszobiegi. Aż w końcu przebiegłam swoje pierwsze 10 km. Byłam z siebie dumna! 
W zimniejsze miesiące wybieram siłownię. Bieganie na powietrzu powoduje z miejsca chore gardło i kaszel. 
Są dni kiedy mi się nie chce, kiedy nie mam siły wstać wcześniej z łóżka albo poćwiczyć po pracy. Ale po gorszych momentach wracam, a wytworzone endorfiny i poczucie porządnego zmęczenia utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto! 
Nie liczę kalorii ale zdecydowanie bardziej uważam na to co jem. Jak się odżywiać?
- jedz pięć posiłków dziennie!
- nie podjadaj
- niech porcje będą takiej wielkości byś się nie przejadał
- nie rezygnuj ze swoich ulubionych dań - pozwalaj sobie zjeść je raz na jakiś czas (jeśli chcesz wyeliminować je całkowicie z diety, a nie starczy Ci samozaparcia to po ograniczeniach "rzucisz się" na wszystko czego sobie odmawiałeś)
Zalety regularnych treningów:
- większa PEWNOŚĆ SIEBIE 
- poznawanie własnego ciała 
- modelowanie sylwetki (zrzucenie wagi/kształtowanie)
- poznawanie nowych ludzi (siłownia i w terenie!)
- produkcja endorfin - stajemy się szczęśliwsi
- redukcja stresu - możliwość pozbycia się negatywnych emocji 
- dobre zmęczenie - lepszy sen.
Jakie zmiany zachodzą w organizmie? Obniża się poziom cholesterolu (zwiększa poziom dobrego - HDL, zmniejsza poziom złego! LDL), poprawa wydolności serca, lepsze dotlenienie organizmu, wzmacnianie mięśni, stawów i kości. 
Można wymieniać i wymieniać. Zalet jest mnóstwo. Redukcja pomarańczowej skórki, ujędrnienie, napięcie skóry, redukcja kilogramów... Sama się o tym przekonałam. 
Jeśli nie lubicie ćwiczyć samemu - znajdźcie kogoś kto będzie Was wspierał i róbcie to razem. Jeśli nie możecie sobie pozwolić na wypady na siłownię - kupcie matę i odpalcie filmiki w Internecie. 
Opcji jest mnóstwo! Tak jak korzyści :)
Jeśli nie chcecie zaczynać sami, możecie zawsze oddać się w ręce profesjonalistów, trenerów personalnych - otrzymacie odpowiednią dawkę motywacji, dowiecie się jakie ćwiczenia prawidłowo wykonywać by był efekt i nie ulec kontuzji. Odwiedźcie stronę Dobry Trener
Jak jest z Wami? 
Lubicie ćwiczyć czy wręcz przeciwnie, stronicie od wysiłku? 
Opowiedzcie w komentarzach, możecie także napisać do maila z własną historią: bizarre.case@onet.eu!

wtorek, 23 stycznia 2018

Kosmetyczne ABC czyli: Zadbaj o skórę twarzy, szyi i dekoltu!

Przesuszona bądź przetłuszczona skóra, rozszerzone pory, wypryski lub widoczne naczynka...
Zapewne nie jedna z nas ma problem z chociaż jedną z wyżej wymienionych rzeczy.
W dzisiejszym poście pojawią się rady jak dbać o skórę twarzy, szyi i dekoltu. Każdy znajdzie coś dla siebie :).
* Codziennie rano i wieczorem myj twarz i nie tylko! Pianki, żele, mleczka, olejki do demakijażu - co kto lubi. Jeśli nie znasz swojej cery na tyle dobrze by to określić, wypróbuj. Moja cera niesamowicie polubiła się z piankami i żelami różnej maści, natomiast mleczek nie toleruje. 
*
* Wykonuj regularny peeling twarzy, szyi i dekoltu - złuszczanie martwego naskórka jest niezwykle ważne. Peeling wygładza skórę, odświeża, pomaga pozbyć się zanieczyszczeń. Peelingi drobnoziarniste wskazane są dla cer jędrnych, młodych, ze skłonnością do przetłuszczania. Dla cer wrażliwych idealne będą peelingi enzymatyczne. Peelingi gommage są delikatniejsze od drobnoziarnistych. Peelingi chemiczne warto dobierać indywidualnie z pomocą osoby posiadającej odpowiednią wiedzę kosmetyczną.
*
* Wypróbuj w domu parówkę! To zabieg na twarz polegający na podgrzaniu wody do której dodajemy olejki eteryczne bądź zioła. Dla cery suchej dobry będzie rumianek, olejek ylang ylang; dla mieszanej i tłustej: lawenda, szałwia lekarska, rozmaryn, tymianek; do cer normalnych również można stosować lawendę, rozmaryn. Nad miską z zagotowaną wodą i dodanymi ziołami pochyl się i nakryj głowę ręcznikiem by para lecia na twarz. Zabieg powinien trwać od 10 do 15 minut, nie dłużej niż 20. Po tym zabiegu pory będą rozszerzone, buzia rozgrzana. To idealny czas na położenie na twarz maseczki!
*
* Tonizuj - po co? Po umyciu skóry jej pH podnosi się. Może dojść do uszkodzenia naturalnego płaszcza lipidowego skóry. W konsekwencji obniżonego pH może dojść do występowania łojotoku, szybszego powstawania zmarszczek, przebarwień. Tonik przywróci naturalne pH skóry! Wybierz taki, który w składzie nie ma etanolu, metanolu ani izopropanolu - mogą bardzo wysuszać skórę; ma jak najmniej konserwantów, syntetycznych substancji zapachowych. Aplikuj na twarz, szyję i dekolt.
*
Recenzje kosmetyków, Najlepsze recenzje kosmetyków
* Dobrze nawilżaj skórę - podziękuje Ci za to. Nie tylko od zewnątrz - pamiętaj by pić około 2 litrów dziennie wody. Dobierz serum i krem do potrzeb Twojej skóry. Na noc wybieraj bardziej treściwe kosmetyki ale nie nakładaj ich tonami - nakładaj cienkie warstwy preparatów ruchami od dołu do góry, przy oczach od zewnętrznych kącików do wewnętrznych. 
Wolisz oddać swoją skórę w ręce specjalistów? Kompleksowo o skórę może zadbać profesjonalny gabinet kosmetyczny Healthy Beauty. Zajrzyjcie na stronę, oferta zabiegów (nie tylko na twarz) jest bardzo bogata.
Jak dbacie swoją skórę? 
Potraficie dobrze dobrać kosmetyki w swojej codziennej pielęgnacji?
Ja kiedyś w ogóle nie stosowałam toników, teraz nie wyobrażam sobie bez nich funkcjonowania!

czwartek, 18 stycznia 2018

Gdzie jestem i co robię, gdy mnie tu nie ma?

Kochani!
Blogowanie to zajęcie, które sprawia mi bardzo dużo przyjemności. Od jakiegoś czasu, prawda, jest mnie mniej w blogosferze.
Gdzie jestem i co robię jak mnie tutaj nie ma? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu. 
*
We wrześniu obroniłam pracę magisterską. Jestem magistrem kosmetologii i zaczęłam pracę w zawodzie. Z czym się to wiąże? 
Jak wiecie praca zajmuje dużo czasu. Dojazd, powrót, nie ma możliwości napisać wpisu ani odwiedzić blogów innych osób. W domu czekają obowiązki, sprzątanie, gotowanie, zajmowanie się zwierzakami.
Czasem człowiek musi wyjść ze znajomymi, obejrzeć film czy poczytać książkę. Oczywiście spać też trzeba! :D
I jak się to wszystko składa razem zostaje mało czasu by na spokojnie usiąść przy komputerze, zagłębić się w lekturę czyichś postów i napisać swoje. O zdjęciach już nie wspomnę! 
Też tak macie?
Blogowanie towarzyszy mi od podstawówki. W lutym Bizarre Case obchodzi swoje czwarte urodziny! Każdy ma chwile, kiedy nie ma weny, pomysłów i po prostu czasu. Ważne żeby stanąć na nogi i z głową świeżych pomysłów wrócić do tego, co się lubi!
Oczywiście moje postanowienia noworoczne dotyczą również strefy blogowej. Regularne wpisy, nowe serie. Pomysły spisuję i będę je wdrażać :). Potrzebuję tylko trochę czasu by wszystko nabrało ładnej oprawy. Ale chcieć to móc! Jak jestem w stanie w 4 godziny zrobić pieczeń schabową, pieczone łódeczki z ziemniaków, tortille z kurczakiem, drugie śniadanie na następny dzień i znaleźć przepis na owsiane ciasteczka, to nie znajdę czasu na ogarnięcie postów?
Ha, jasne, że znajdę!
Niebawem nowe posty: recenzje, ulubieńcy, posty dotyczące pielęgnacji i... A to zachowam na później ;)
Jestem ciekawa jak jest z Wami. Skąd czerpiecie inspiracje na pisanie nowych postów?
Jak układacie sobie codzienny plan by był czas na blogowanie?
Podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami! 

wtorek, 16 stycznia 2018

Mikołajkowe Spotkanie Blogerek w Łodzi - o prezentach, szyciu i dbaniu o skórę!

Hej Kochani!
Dzisiaj mam dla Was relację z Mikołajkowego Spotkania Blogerek, które odbyło się w łódzkiej Tubajce, a organizatorką była niezastąpiona Sylwia, autorka bloga Zadbana Mama.









*
Niestety na spotkanie spóźniłam się prawie 2h. Wszystko przez jednego z moich uszaków, który poważnie zachorował i musiałam się nim zająć. Załapałam się na koniec spotkania z Panią Moniką, przedstawicielką marki Evree oraz szkoleniowcem Akademii Urody. Uczestniczki spotkania dowiedziały się jak prawidłowo dbać o skórę twarzy, szyi  i dekoltu, na co zwracać uwagę przy zakupie kosmetyków. 

Po szkoleniu odbyła się przerwa na obiad. Oczywiście zamówiłam tartę z kurczakiem, która (jak wcześniej) bardzo mi smakowała.
*
Część spotkania, na którą czekałam były warsztaty z szycia świątecznych ozdób. To było niesamowite! Każda z nas miała swój pomysł na dzieło. Małgosia, autorka bloga Myou, pomagała nam w urzeczywistnieniu i nadaniu realnych kształtów naszym fantazjom.

*
Mało atrakcji? Skoro "Spotkanie Mikołajkowe" to nie mogło zabraknąć... prezentów! Sylwia pomyślała, że zrobimy losowanie i każda z nas zorganizuje upominek dla osoby, którą wylosuje. Mnie ten pomysł niesamowicie się podobał. Na kolanach Mikołaja poczułam się jak małe dziecko! :D Miałyśmy recytować wierszyki, śpiewać, by otrzymać własne prezenty. Śmiałyśmy się do łez.
*
Po rozdaniu prezentów połączyłyśmy stoły, a na nich znalazł się słodki poczęstunek w postaci babeczek. Głos zabrała Wiola, autorka bloga Mama Bloguje. Rozmawiałyśmy o współpracach z markami, o tym jak się rozwijać i na czym się skupić by blog nie stał w miejscu. Wiola dzieliła się z nami swoimi doświadczeniami i wiedzą. 
Piękne zdjęcia w relacji to zasługa Blanki - Madame Blania, dziękuję!














Bardzo się cieszę, że kolejny raz mogłam spotkać się z tyloma wspaniałymi osobami i nauczyć się nowych rzeczy.

wtorek, 9 stycznia 2018

Recenzja Hristina - Body Scrub Orange&Cinnamon czyli rozkosz dla zmysłów!

Kosmetyki naturalne!
Hit? 
Wiele osób zachłysnęło się naturalną pielęgnacją, makijażem... Czy słusznie? Dzisiaj opowiem Wam o pięknie pachnącym peelingu, który rozpieszcza zmysły ale czy działa tak samo dobrze na ciało?
przeczytajcie!
*
Hristina, Body Crub Orange&Cinnamon
Od producenta + skład:
Jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju peelingów. Uwielbiam masaże scrubami, a później gładką skórę, którą zapewniają dobre zdzieraki.
Kosmetyki Hristina Cosmetics to produkty wytwarzane na bazie dawnych receptur bułgarskich bez... Grama chemii! Naprawdę? 
Peeling pomarańczowo-cynamonowy otrzymujemy w plastikowym pudełeczku z nakrętką. Minus? Nie ma żadnego sreberka ani zabezpieczenia nakrętki przed odkręceniem. W efekcie peeling może nam się otworzyć w transporcie i wylać. Warto pomyśleć o nakładce chroniącej.
Plastik jest mocny i trzeba by było mocno się postarać by go potłuc. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie potrzebne informacje, w tym skład! A co znajdziemy w INCI?
Olej z nasion winogron, masło shea, sól, olej pomarańczowy i cynamonowy.
Miód na mą duszę i... Ciało! 
Skład piękny i naturalny. 
Peeling Hristina ma cudny, delikatny, pomarańczowo-cynamonowy zapach, który umila zabieg. Kosmetyk nakładam na suchą skórę i rozprowadzam okrężnymi ruchami. Jest mocnym zdzierakiem, skóra po jego użyciu jest zaczerwieniona ale również jedwabiście gładka, miła w dotyku, delikatnie natłuszczona.
Można nakładać preparat na suche ciało - wtedy peeling będzie mocniejszy. Przy wstępnym zwilżeniu skóry sól szybciej się rozpuści, a zabieg będzie delikatniejszy.
recenzja peelingu do ciała,
Spłukiwanie wodą nie sprawia żadnych problemów, na skórze zostaje delikatna warstwa pozostawiona przez oleje i masło shea. Można ją zmyć ale są to naturalne składniki pielęgnujące naszą skórę więc ja tylko lekko osuszam ciało ręcznikiem i pozostawiam warstewkę na skórze.
Peeling Hristina pomarańcza i cynamon to zabieg niezwykle przyjemny pod względem działania i zapachu. 500 ml produktu kosztuje obecnie 46,40 zł (cena regularna 58 złKLIK. Produkt jest wydajny więc starczy na kilka porządnych zabiegów na całe ciało. Osobiście jestem bardzo zadowolona, skład jest świetny - zdecydowanie warto wypróbować.
Znacie produkty Hristina? 
Jaki jest Wasz stosunek do kosmetyków naturalnych?
Czego szukacie w preparatach do pielęgnacji skóry?

wtorek, 2 stycznia 2018

Recenzja Suplementy LadyBEAUTYLine Lady SHAPE, BoCOLATEX - produkty do zadań specjalnych

Kochani!
Nowy Rok zagościł na dobre, a ja przybywam do Was z nową dawką recenzji. W 2018 roku życzę wszystkim Blogerom niekończącej się weny twórczej, a Czytelnikom więcej czasu na czytanie naszych wpisów :). Oby ten rok był jeszcze lepszy niż poprzednie!
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o dwóch suplementach diety. Skupimy się na ich składnikach i ich działaniu. To nie są suplementy, które dostaniecie w drogeriach czy polskich aptekach. Chcę Wam przedstawić produkty powstałe w efekcie pracy lekarzy sportowców, trenerów personalnych, naukowców oraz specjalistów z zakresu farmacji.
Zapraszam do czytania!
*
ladyBEAUTYline, Lady SHAPE & BoCOLATEX

Od producenta + skład:
Kofeina na odchudzanie,
Lady SHAPE
*
Suplement do skóry, Starzenie skóry suplementacja,
BoCOLATEX

"Our body is a temple of Holy Spirit that is why we should take care of it."


Suplementy diety ladyBeautyline otrzymujemy spakowane w kartonowe pudełeczka, na których znajdują się informacje o produktach w języku niemieckim i angielskim. Wszystkie informacje można również znaleźć w sklepie producenta, skopiować, wrzucić do tłumacza i będziemy mieć informacje po polsku.
*
LadySHAPE to produkt stworzony dla osób, które chcą wspomóc swoją walkę z nadmiarem kilogramów. Skład suplementu jest niezwykle bogaty i przyznam szczerze, że nigdy nie spotkałam się z tyloma składnikami aktywnymi w jednej kapsułce. Znajdziemy tam:
Bezwodną kofeinę, pektyny jabłek, ekstrakt z babki płecznika, korzeń mniszka lekarskiego, ekstrakt z liści sztyftu, ekstrakt z liści pokrzywy zwyczajnej, dwuwinian choliny, bakopa monnieri, fosfatydyloserynę, kapsułki żelatynowe, wyciąg z kory magnolii, ekstrakt z orzecha coli, ekstrakt z liści herbaty Oolong, ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z jałowca zwyczajnego, wąkrotkę azjatycką, ekstrakt z grejpfruta, ekstrakt z selera, ekstrakt z nasion guarany, ekstrakt z liści czarnej herbaty, ekstrakt z liści białej herbaty, ekstrakt z korzenia złotego, ekstrakt z korzenia imbiru, wyciąg z papryki Cayenne, ekstrakt z yerba mate, ekstrakt kofeiny, ekstrakt z zielonej kawy, substancję przeciwzbrylającą - fosforan wapnia, pieprz czarny, witaminę B2, witaminę B1. 
Uf! Ile tego w jednej, małej kapsułce! Na pewno niejeden składnik znacie i o nim czytaliście. 
Ciekawi Was czym jest Bokopa Monneri? To roślina z rodziny babkowatych, jest to przeciwutleniacz, ma działanie neuroprotekcyjne, a w składzie saponiny, które nasilają trawienie tłuszczy. 
Dwuwinian choliny przyczynia się do prawidłowego działania układu nerwowego, jest bowiem prekursorem acetylocholiny, która jest ważnym neuroprzekaźnikiem. 
Orzechy coli pozyskiwane są z rośliny Kola. Są bogatym źródłem kofeiny ale też teobrominy, polifenoli i innych składników.
Ekstrakt z korzenia złotego (różeniec górski) zwiększa odporność na stres, pozytywnie wpływa na układ nerwowy, wzmacnia wytrzymałość fizyczną organizmu.
Kapsułki są dosyć duże ale nie ma żadnego problemu z ich połknięciem. Jedna tabletka to dzienna dawka. Wnętrze kapsułki to brązowy proszek pełen substancji aktywnych, które wpływają nie tylko na komórki tłuszczowe ale działają pozytywnie na cały organizm.
Suplement przyspiesza metabolizm, działa wyszczuplająco i ma działanie antyoksydacyjne. Składniki preparatu wpływają detoksykująco na organizm, pomagają pozbyć się toksyn.
Ćśś, nie mówcie nikomu! Max 3 kapsułki dziennie biorą zawodowi kulturyści przed zawodami! Ale nie dłużej niż 21 dni i oczywiście obserwując jak reaguje organizm.
BoColatex to 30 kapsułek suplementu przeciwdziałającego starzeniu się organizmu.
W składzie znajdziemy:
siarczan glukozaminy, kapsułkę żelatynową, hydrolizat żelatyny (kolagen), ekstrakt z korzenia imbiru, siarczan chondoityny, metylosulfonylometan, witaminę C, fosforan wapnia. 
Siarczan glukozaminy wspomaga syntezę glikoprotein i glikozaminoglikanów chrząstek. W połączeniu z kolagenem pomaga przeciwdziałać procesom starzenia się. 
Hydrolizot kolagenu stymuluje organizm do produkcji naturalnego kolagenu. A wiadomo, że kolagen jest głównym białkiem tkanki łącznej, odpowiedzialnym za elastyczność i napięcie skóry. 
Metylosulfonylometan to organiczny związek siarki odgrywający ważną rolę w syntezie aminokwasów, enzymów, immunoglobulin oraz glutationu - silnego antyoksydantu.
Ekstrakt z korzenia imbiru i cytryna wpływaja dodatkowo detoksykująco na organizm. 
Kapsułki są tej samej wielkości jak przy suplemencie Lady SHAPE. Łatwo się je połyka, a zawartość kapsułki ma postać jasnego proszku. 
Kolagen to białko stanowiące około 25 % naszego organizmu i w aż 75% budującym skórę. Po 25 roku życia produkcja kolagenu maleje, a to skutkuje niedoborem, co wpływa na wygląd skóry oraz stan kości i stawów. Dlatego ważna jest dobra suplementacja.
Suplementy Lady SHAPE i BoCOLATEX możecie znaleźć na stronie internetowej: http://www.ladybeautyline.de/en/home/. Anti-Aging BoCOLATEX 30 kapsułek kosztuje 29.99 , a Lady SHAPE Slim Line 63 kapsułki kupicie w cenie 49,99 .
Znacie te suplementy diety? Stosujecie tego typu produkty?
Dajcie znać co sądzicie o produktach ladyBEAUTYline!