Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jantar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jantar. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 czerwca 2016

Denko!

Hej Kochani!
Zapraszam na post o pustakach! Dzisiaj wszystko na niebiesko ;).
*
Bio IQ, 2w1 Szampon do włosów i ciała - bardzo ciekawy produkt. Produkt dosyć ciężko wyciska się z tubki, na której zawarte są potrzebne informacje. Skład to 99,3% składników naturalnych. W roli szamponu dobrze oczyszcza włosy i skórę głowy, lekko plącze włosy. Jako żel w porządku myje ciało, nie wytwarza dużej piany. Można wypróbować :).
Vis Plantis, Żel micelarny - bardzo fajny, delikatny żel. Poradzi sobie z lekkim makijażem i świetnie oczyści buzię rano oraz w ciągu dnia. Bardzo przypadł mi do gustu. 
Kąpiel Agafii, Termalno-iłowa maska do ciała - maska rozgrzewająca, która mnie nie rozgrzała :D. Za to dobrze nawilżyła skórę.
*
Cztery Pory Roku, Serum do rąk i paznokci Kuracja Regenerująca - nie nazwę tego produktu serum. Jest to przyjemny krem, który nawilży skórę dłoni i złagodzi podrażnienia. Może być zbyt słaby dla bardzo wysuszonej skóry. Bardzo polubiłam ten produkt.
Fashion Fair, Paletka z cieniami #9855-79 - cienie, które przypadły mi do gustu. Bardzo dobra pigmentacja, nie osypywały się i długo wytrzymywały na powiece. Niestety nie wiem, gdzie można ją kupić.
Cztery Pory Roku, Serum do rąk i paznokci Kuracja Nawilżająca - niestety niezbyt polubiłam się z tym kosmetykiem, który występuje w postaci różowego żelu. Serum pozostawiało uczucie klejących się rąk i nie nawilżało w stopniu wystarczającym dla normalnej skóry.
*
Purles, Baza rozświetlająca 50SPF - na samym początku byłam bardzo zadowolona z tego produktu. Wróciłam do niego po krótkiej przerwie i mam ochotę krzyczeć z rozpaczy. Baza pozostawia skórę tłustą, klejącą się. Brudzi ubrania, w ogóle nie wysycha, nie wchłania się w skórę. Delikatnie kryje. Dla mnie totalny niewypał :(.
Mariza, Pomarańczowy peeling do ust - mój ulubiony peeling do ust. Pachnie pomarańczą, świetnie peelinguje, a po zabiegu można go zjeść :D.
BingoSpa, Maska błotna do twarzy z kolagenem - po nałożeniu na twarz wywoływała efekt pieczenia, który mijał po około dwóch minutach. Dobrze matowiła i oczyszczała skórę ale raczej do niej nie wrócę. Brzydko pachniała i do tego to pieczenie ją dyskwalifikuje. 
To wszystko co na dzisiaj przygotowałam.
Czekam na wyniki jednego egzaminu i zaliczenia, mam nadzieję, że wszystko będzie do przodu i będę mieć wakacje oraz więcej czasu na Wasze blogi :). Szykuję także wielką niespodziankę na blogu, już niedługo się o niej dowiecie.
Małe denko ale jest. Co zużyliście ostatnio?
Trzymajcie się!
P.S. Post tak późno - wszystko przez emocjonujący mecz Polska-Szwajcaria! Polska goooola! :D