wtorek, 11 września 2018

Recenzja Z.One Milk Shake Argan Oil

Zawsze podziwiam osoby, które tak bardzo dbają o swoje włosy. Olejowanie, maski, odpowiednie szampony, odżywki, wcierki, kuracje... Moim (teoretycznie) wystarcza dobry szampon, odżywka do spłukania, raz na jakiś czas maska. A systematyczność? Z nią różnie bywa. 
Dzisiaj opowiem Wam o olejku, który zabezpieczał końcówki moich rozjaśnianych włosów. Zwykle chodzę w spiętych fryzurach ale jak już zostawiam rozpuszczone to chcę by włosy były odpowiednio zabezpieczone. 
Zapraszam do czytania!
*
Milk Shake, Ochronny olejek arganowy do wszystkich rodzajów włosów
Od producenta + skład:
Olejek został zamknięty w małej, zakręcanej plastikowej buteleczce. Trzeba bardzo uważać przy dozowaniu produktu by nie wylać zbyt dużą ilość.
Kosmetyk przeznaczony jest, przede wszystkim, do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Ma eliminować puszenie się włosów, nadawać miękkość i połysk. Ma chronić przed niekorzystnym działaniem środowiska zewnętrznego, a także przed rozdwajaniem się końcówek.
Skład - bogaty. Nie jest to czysty olej arganowy. Nie zawiera alkoholu. Pachnie delikatnie, a konsystencja jest oleista ale nie ciężka. Olejek nakładałam na końcówki, czasem od połowy długości. Rozcierałam kroplę w dłoni i delikatnie wmasowywałam we włosy. Właścicielki cienkich i delikatnych włosów szczególnie powinny uważać na dozowaną ilość produktów by nie przeciążyć kosmyków. 
Przy moich suchych końcówkach (od rozjaśniania) sprawdza się świetnie. Wygładza włosy, nadaje im blask. Świetnie sprawdzi się w przypadku suchych, puszących się włosów. 
Olejek dostępny jest w trzech wersjach wagowych:
10 ml - około 13-23 zł 
50 ml - około 60-100 zł
250 ml - około 170-230 zł (różnice cenowe w sklepach internetowych).
Jest to dobry produkt do zabezpieczenia końcówek. Stosowany w odpowiednich ilościach nie przeciąża nawet cienkich włosów.
Znacie? Lubicie? :)
Co polecacie do zabezpieczania końcówek?