Hej wszystkim.
Dzisiaj mam post z pustakami. Będzie tego naprawdę sporo i mam nadzieję, że przeżyjecie. Opisy są krótkie i bez cen - trochę inaczej niż dotychczas ale dużo się tego nazbierało i mam ochotę jak najszybciej się z tym rozstać :).
Zapraszam do oglądania i czytania.
*
Hair Up, Szuchy Szampon do włosów - aplikacja straszna, dozownik bardzo ciężko chodzi. Efekt nie najgorszy ale nie powala.
Mariza, Szampon do włosów przetłuszczających się - fajny szampon, dobrze oczyszcza i jest wydajny.
Eva Nature, Szampon rumiankowy - nie zauważyłam rozjaśnienia, dobra wydajność i efekt oczyszczenia.
*
Yves Rocher, Szampon I<3MyPlanet - bardzo przypadł mi do gustu. Włosy dobrze oczyszczone, nie przyspiesza przetłuszczania. Dobra wydajność.
Aussie, Odżywka 3 Minute Miracle - po wypróbowaniu małego opakowania skusiłam się na większą pojemność. Ślicznie pachnie, wygładza włosy i nie przyspiesza przetłuszczania.
Yves Rocher, Malinowa Płukanka - delikatnie wygładza włosy, u mnie nie ułatwia rozczesywania, włosy po jej użyciu bardzo ładnie pachną.
*
Isana, Żel pod prysznic - koszmar! Nigdy więcej. Gdy u mnie jeszcze stał w zapasach dobrze zauważyłyście - przy użyciu śmierdzi wymiotami. PRAWDA. Katastrofa.
Tołpa, Żel ujędrniający - ujędrnienia nie zauważyłam, mikrogranulki w żelu to fajny dodatek. Wydajność słaba, zapach za to cudny.
Yves Rocher, Żel pod prysznic - uwielbiam ten zapach i na pewno nie raz do niego wrócę! Żel pod każdym względem przypadł mi do gustu.
Organique, Pianka grecka - małe cudo. Myślałam, że starczy mi na dwa użycia a tutaj miłe zaskoczenie. Orzeźwiający zapach, dobre oczyszczenie skóry. Czego chcieć więcej? Dobrze, że jeszcze jedna sztuka jest w zapasie :X.
*
Mades Cosmetics, Mgiełka mango - bardzo przyjemny zapach, nie duszący. Niestety nie utrzymuje się zbyt długo.
Yves Rocher, Żel malinowy z drobinkami peelingującymi - bardzo fajny umilacz codziennego mycia. Delikatne drobinki są wyczuwalne ale nie liczcie na efekt peelingowania. Zapach nieziemski!
Balea, Żel pod prysznic mandarynkowy - ach ten zapach. Bardzo fajny żel pod każdym względem.
*
Bodhi, Kawowy Peeling - RECENZJA. Polecam ale cena może być dla wielu osób zbyt wysoka. Zapach, wydajność oraz działanie na ogromny plus!
Tołpa, Peeling Czarna Róża - RECENZJA. Jak najbardziej warto wypróbować. Zapach jest cudowny, właściwości peelingujące bardzo dobre. Trzeba szukać na promocji :).
Ziaja, Pasta - bardzo fajny wynalazek, przypadł mi do gustu. W zapach czeka kolejna tubka.
*
Farmona, Peeling do ciała - słodki zapach, bardzo dobre właściwości ścierające. Nic dodać, nic ująć. Ostatnio często można go spotkać na promocji.
Ziaja, Masło kakaowe do ciała - ach ten zapach. Wydajność oraz działanie bardzo dobre. W zapachu można się zakochać. Nie polecam używać na diecie :).
Avon, Planet Spa masło do ciała - bardzo fajne masełko. Szybko się wchłania, wygładza i nawilża skórę. Ma delikatny, niedrażniący zapach.
*
Skarb Matki, Oliwka - dobry produkt. Świetnie nawilża i pozostawia skórę miękką i gładką w dotyku. Zapach - bez specjalności, w końcu to dla dzieci i lepiej by tak było :).
Joanna, Olejek Oleje Świata - tutaj już zapach był cudny, działanie bardzo dobre. Skóra miękka i gładka, dobrze natłuszczona.
Isana, Zmywacz do paznokci - niezmiennie ulubiony.
Nivea, Balsam pod prysznic - nieziemski zapach i dobre działanie dla normalnej skóry. Sucha będzie niewystarczająco nawilżona.
*
Mariza, Serum ujędrniające - lejąca się, lekko galaretowata konsystencja. Występuje uczucie chłodzenia. Skóra delikatnie wygładzona. Serum ma przyjemny zapach.
Mariza, Rozświetlające Mleczko Mango&Liczi - zdecydowanie polecam! Delikatne drobinki świetnie rozświetlają skórę, mleczko dobrze nawilża. No i zapach jest bardzo ładny.
Palmer's, krem do biustu - RECENZJA. Dobrze wspominam i na pewno jeszcze do niego wrócę.
*
Holika Holika, Krem BB - genialny! Jak tylko będę miała możliwość to kupię bez zastanowienia. Świetne krycie jak na krem BB, nie zapycha, matuje, po prostu cudo.
La Roche-Posay Anthelios - bardzo fajny kremik. Nie zapycha, matuje i dobrze nawilża.
Clarins, Gentle Foaming Cleanser - po jego użyciu moja twarz aż skrzypiała z czystości. Jak tylko będę miała możliwość to kupię bo się zakochałam.
Clarins, Serum Antycellulitowe - mini próbka, nie jestem w stanie określić działania. Lekko nawilża, ma ładny grejpfrutowy kolor.
Yasumi, Maska Czekoladowa - zrobiłam ją sobie i mamie. Byłyśmy zadowolone z zapachu. Skóra po jej użyciu była miękka i gładka w dotyku.
Rimmel, Mascara z olejem arganowym - na początku w ogóle nie było widać efektu, musiała troszkę podeschnąć. Szybko zaschła tak, że pozostawiała grudki i nieładny efekt posklejanych rzęs. W okresie "na chodzie" efekt był bardzo fajny - wydłużenie, rozdzielenie rzęs.
*
Mariza, Tonik Antybakteryjny i Nawilżający - nigdy więcej do nich nie wrócę. Uczucie klejącej się buzi, nawilżający się pienił. Żadna przyjemność używania.
Avene, Woda termalna - delikatna, fajnie łagodzi podrażnienia.
Bioderma, Żel do twarzy - byłam z niego zadowolona. Nie pomógł pozbyć się niespodzianek ale na trochę matowił skórę oraz bardzo dobrze zmywał codzienny makijaż.
*
Ziaja, Żel pod oczy ze świetlikiem - RECENZJA. Delikatne nawilżenie i chłodzenie. Dobry żel na lato, np. do porannego stosowania.
Eveline, Krem do rąk SOS - RECENZJA. Świetny kremik. Moje dłonie były bardzo dobrze nawilżone, nie kleiły się.
Fennel, Cytrynowy Mirt - masło do ciała - pachniał jak cytrynowy Ludwik :D. Zużyłam do smarowania łydek. Wydajne i dobrze nawilżające.
Bandi, Nawilżający krem - na początku bardzo fajnie nawilżał. Po dłuższym czasie zaczęły się pojawiać wypryski mimo nie zmieniania kosmetyków do pielęgnacji. Myślałam, że będzie ulubieńcem, niestety się przeliczyłam. Bardzo wydajny.
*
Soraya, Serum do ciała - lepsze niż serum wyszczuplające. Wygładza skórę i delikatnie chłodzi.
Ados, Zmywacz do paznokci - bardzo fajny zmywacz, nie wysusza płytki, szybko radzi sobie z lakierami.
Johnson's Baby, Oliwka - używałam jej na ciało pod prysznicem. Fajnie natłuszczała i ładnie pachniała.
I na koniec jak zawsze saszetki :).
Zapraszam na rozdanie! KLIK.
Oczywiście będzie jeszcze kilka recenzji dotyczących produktów z tego denka. Po prostu musiałam opublikować ten post by na dobre pożegnać się z tą dawką pustaków :D.
Co uważacie? Mieliście coś z tego grona?