Miesiąc temu pisałam Wam o mojej nowej współpracy. Do przetestowania dostałam dwie maski algowe kiwi oraz dwie ampułki nawilżające MedBeauty.
Jeśli jesteście ciekawi czy produkty przypadły mi do gustu to zapraszam do czytania.
Marka ma w swojej ofercie różne, pięknie pachnące maski algowe. Mnie najbardziej przypadł do gustu zapach bananowy i kiwi.
Maski algowe z kiwi są rozjaśniająco-rewitalizujące. Oba opakowania zawierają 30g produktu, u góry nadrukowane są daty przydatności. Skład, sposób użycia oraz opis i inne ważne, przydatne dla konsumenta informacje są zawarte na saszetce. Wszystko możecie znaleźć pod tym linkiem: KLIK.
30g może starczyć na dwa zabiegi - maseczka na samą twarz lub na jeden - w połączeniu z szyją.
Maseczkę używałam na dwa sposoby. Samą oraz w połączeniu z ampułką, którą nakładałam przed maską algową. Przygotowanie maski jest bezproblemowe, letnia woda, odpowiednia ilość maski, mieszanie około dwóch minut. Przy nakładaniu na twarz trochę spływa więc warto zabezpieczyć włosy opaską oraz ubranie. Gdy maska zastygła trzymałam ją na skórze około 20 minut. Producent poleca nałożyć ją na oczy i usta, ja pomijałam oczy. Odczucia podczas zabiegu: skóra twarzy była chłodzona, nie wystąpiła żadna reakcja alergiczna, nic nie szczypało ani nie swędziało.
Przy końcu zabiegu jak zawsze zwilżam granice maski i delikatnie zdejmują ją z twarzy.
Efekty: Skóra miękka, gładka, zniknęły suche skórki, ładny koloryt.
Jednak dopiero z połączenia ampułki i maski byłam naprawdę zadowolona!
Informacje o ampułce: KLIK.
Płyn w kolorze błękitnym został zamknięty w szklanej poręcznej, małej buteleczce. By ją otworzyć wystarczy użyć trochę siły i przełamać ją w miejscu umieszczonej białejj kropeczki.
Najlepiej płyn wylać na mały podstawek i nakładać go na twarz.
Po nałożeniu nie wystąpiła u mnie żadna reakcja alergiczna, nic nie piekło ani nie szczypało. Ampułka wchłania się umiarkowanie szybko. Po rozrobieniu maski algowej wyczuwalna była jeszcze na twarzy. Jedno opakowanie wystarcza na dwa zabiegi lub na użycie do twarzy i szyi.
Po ściągnięciu maski algowej, pod którą nałożyłam warstwę ampułki nawilżającej czułam, że moja twarz jest starannie wypielęgnowana. Zniknęły wszystkie suche skórki, pory się zmniejszyły, skóra była miękka, odżywiona i niesamowicie gładka.
Połączenie tych produktów jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Po 20 minutach byłam zrelaksowana, a moja twarz odzyskała piękny koloryt i odpowiednie nawilżenie.
Uważam, że każda kobieta zasługuje na taki zabieg minimum raz w tygodniu :).
Jeśli chcielibyście zapoznać się z innymi produktami MedBeauty to zajrzyjcie tutaj: KLIK. Wybór jest naprawdę ogromny :).
Dziękuję za możliwość przetestowania tych produktów i zaznaczam, że recenzja została napisana według moich własnych odczuć odnośnie tych produktów.
Kochani! Na sam koniec chciałabym się Was o coś zapytać. Pamiętacie jaki jest dzisiaj dzień? 28 maja - Światowy Dzień Raka Krwi. Akcja bardzo rozpropagowana przez Klub Miłośniczek Pięknych Paznokci to namalowanie na paznokciach symbolu walki z rakiem krwi - &.
Ja już mam swój wzór na paznokciu. A wy?