środa, 9 kwietnia 2014

Recenzja Soraya - Balsam po depilacji

Witajcie!
Dzisiaj udało mi się złapać trochę słońca i zrobić zdjęcia :). Recenzja o 'Łagodzącym balsamie po depilacji' z firmy Soraya.
Zapraszam!
*
Soraya, Balsam po depilacji 
Od producenta:
Łagodzący balsam po depilacji to preparat przeznaczony do pielęgnacji całego ciała, a szczególnie miejsc, które poddawane są zabiegowi depilacji. Zawarty w balsamie olej Canola skutecznie natłuszcza, nawilża oraz zmniejsza szorstkość skóry sprawiając iż jest ona aksamitnie gładka, miękka i delikatna w dotyku. Wyciąg z rumianku, alantoina oraz d-Panthenol skutecznie łagodzą wszelkie podrażnienia występujące na skórze oraz błyskawicznie likwidują zaczerwienienia. Dodatkowo zawarty w balsamie innowacyjny składnik aktywny sprawia, iż odrastające włoski są bardziej miękkie i mniej widoczne, stają się bardziej podatne na depilacje, dzięki czemu zmniejsza się częstotliwość przeprowadzania zabiegu. 
Rezultat: 
aksamitnie gładka skóra bez podrażnień, 
mniejsza częstotliwość zabiegu depilacji. 

Skład: niestety w Internecie nie znalazłam więc dodaję trochę kiepskiej jakości zdjęcie, ale dla posiadających dobry wzrok (lub też okulary) skład jest do odczytania :D.

Kupiłam ten balsam w Rossmanie już spory czas temu. Szukałam czegoś, co przede wszystkim opóźnia odrastanie włosków. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba tylko ten kosmetyk znalazłam, na którego opakowaniu widniała taka informacja. 
Balsam, jak już wiemy ma wpływać na szybkość odrastania włosków, a także łagodzić podrażnienia. Skóra po jego użyciu ma być jedwabiście gładka. Czy rzeczywiście tak jest?

150 ml produktu znajduje się w poręcznej plastikowej tubce. Bardzo łatwo wydobyć kosmetyk z opakowania. Dużym plusem jest niegromadzenie się balsamu na zakrętce. 
Zapach przy pierwszym wrażeniu jest dość intensywny. Nasmarowana skóra pachnie jeszcze kilka chwil, a potem zapach się ulatnia. Jest on charakterystyczny, ale mnie w niczym nie przeszkadzał.

Konsystencja balsamu po wydobyciu jest dość zbita, przy kontakcie ze skórą powoli zaczyna się rozpływać. Substancja bardzo dobrze rozprowadza się na skórze.
Przejdźmy do efektów. Czy zauważyłam późniejsze odrastanie włosków? Nie, jednak mnie to nie dziwi. Mało co jest w stanie zdziałać w tej kwestii przy moich włoskach, ale nadzieję zawsze trzeba mieć ;).
Po nasmarowaniu tym balsamem moje łydki (do których przeważnie go używam) były rzeczywiście gładkie. Skóra była nawilżona, a także wydawało mi się, że lekko schłodzona.
Nie podrażnił mnie ani nie wywołał uczulenia. Wręcz przeciwnie - lekko zaczerwienioną skórę po zabiegu uspokajał i pomagał jej wrócić do stanu sprzed depilacji :).
Zdarzało się, że zaraz po nałożeniu skóra troszkę piekła, jednak nie było to uczucie nie do zniesienia. Po chwili pieczenie przechodziło, ustępując miejsca ukojeniu.
Ogólnie jestem z niego zadowolona. Plusem jest cena, efekt nawilżenia oraz brak drażnienia skóry.
Balsam jest dość wydajny, oczywiście wszystko zależy od częstości depilacji i jego stosowania.
Za taką 150 ml tubkę zapłaciłam około 10 zł. 

Miałyście kiedyś ten balsam? Polubiłyście go?
Może używałyście jakiś inny kosmetyk tego typu i chcecie mi coś polecić? Będę wdzięczna za każde propozycje bo tubka powoli się opróżnia, a chętnie wypróbuję coś nowego :D.


Na koniec małe podsumowanie:
Zestawienie liczby wyświetleń i osób, które mnie obserwują. Przy 2222 wyświetleniach miałam 54 obserwatorów. Dzisiaj przy 3966 wyświetleniach jest Was już 93. Bardzo dziękuję tym, którzy są ze mną i czytają to, co piszę. Dzięki temu mam ochotę tworzyć posty i wiem, że komuś zależy by ten blog istniał.
Jesteście kochane! ;*

73 komentarze:

  1. życzę coraz więcej wyświetleń i obserwatorów;)

    taki kremik by mi się przydał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale logo masz wypasne, zazdroszcze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nigdy nie miałam balsamu po depilacji

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulację! :) Nigdy nie miałam takiego kremu,zazwyczaj do tego typu zadania stosuje oliwkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratki statystyk :) Lubię firmę Soraya, ale tego balsamu jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję statystyk :o)

    A tego balsamu jeszcze nie miałam, choć Soraya nie jest mi obca :o)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda zachęcająco, ciekawe jak działa na wrastające włoski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nigdy takiego balsamu, bo jakoś nie wierze żeby zadziałał :) Ale za taką cenę można spróbować :) Przynajmniej jak nie opóźni wzrostu to chociaż nawilży skórę :) Gratuluję statystyk :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ładne opakowania ma, takie wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kiedyś uzywałam takiej oliwki po depilacji lecz teraz jej już nie ma nad czym bardzo ubloleje bo była świetna..

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie próbowałam tego typu specyfików. Jak znajdziesz jakiś co działa to daj znać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy nie używałam tego typu specyfików ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie używam zwykłej maszynki do depilacji tylko depilator Braun i właśnie taki kosmetyk przydałby mi się na podrażnienia po depilatorze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. super recenzja http://ewefiu1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam tego balsamu, a co do obserwatorów to aby było jeszcze więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. widze ze czytelnikow Ci przybywa, to dobrze ;)) jesli chodzi o ten kosmetyk nie probowalam, ale skoro lagodzacy po depilaci to kazda kobieta powinna go miec i cenowo calkiem niczego sobie, choc wiem ze zazwyczaj wlasnie rossman na zawyżone ceny niz w tych 'osiedlowych sklepikach z drogerią ' pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam tego balsamu, nie wierzę w kosmetyki opóźniające porost włosków ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Twój blog jest super, lubię do Ciebie zaglądać i nie jestem zdziwiona, że jest tak popularny :) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie używam tego typu balsamów :) I gratuluję liczby obserwatorów, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. gratulacje wyświetleń i obserwacji :) ja am taki balsam po depilacji z Isany i troszkę się różni ale spisuje dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny blog! Bardzo fajna notka kochana! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. O musze wypróbować bo przydało by mi się coś takiego :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie łagodząco działa kilka produktów, ale chciałabym znaleźć coś, co rzeczywiście opóźni szybkie odrastanie moich grubych włosków:(

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tego produktu... mam bardzo wrażliwą skórę i po depilacji zawsze mam podrażnienia i smaruję się bardzo tłustym i gęstymi kremami i niestety nawet to nie zawsze pomaga
    Pozdrawiam
    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. nie miałam akurat tego balsamu, ale przetestowałam już masę podobnych kosmetyków które miały opóźniać odrost włosków i tak jak mówisz one głównie nie działają ;/ jedyne co jest fajne to dobrze nawilżona skóra po depilacji i bardzo przyjemna w dotyku:) podoba mi się tutaj u Ciebie i dodaje do obserwowanych ;) pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratulacje Kochana!:)
    Nie miałam tego balsamu, ani innego, który miałby opóźniać odrastanie włosków:) fajnie, że poza tym, że swojej jakby najważniejszej funkcji nie spełnia to nie jest takim do końca beznadziejnym produktem:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę wypróbować, bo po depilacji, mam strasznie suchą skórę i piecze mnie często niemiłosiernie. A zawsze używam Veet'a- widocznie mi nie służy.. A skoro polecasz, to muszę wypróbować :)
    Co do włosków to u mnie już po 2 dniach po depilacji robi się szczecinka :( Po zwykłym goleniu po 1 dniu, więc przedłuża mi działanie o 100% :D a tak na prawdę, to efekty są bardzo mało zadawalające :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie używałam nigdy takiego balsamu, ale przydałby mi się dobry balsam na łydki, skoro ten dobrze nawilża i wygładza to chętnie go kupię.

    OdpowiedzUsuń
  29. Przyznam Ci, że nigdy nie uzywałam specjalnego balsamu PO, raczej stawiam na dobre masła do ciała. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie sprawdza się żel aloesowy, aczkolwiek także męczy mnie częstotliwość depilacji ;/
    Gratuluję zwiększenia liczby obserwatorów;)

    OdpowiedzUsuń
  31. fajny balsam:) może się skuszę :)
    ps. obserwuję Twój blog, było by mi miło, gdybyś również obserwowała mój :)
    Monika
    http://testuje-i-pisze-prawde.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie używam takich balsamów.
    Gratuluję statystyk -oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Miałam balsam tego typu z AVON'u i muszę przyznać, że był totalną porażką, z tego względu, że pozostawiał na skórze klejącą powłokę, a do tego zapach nie należał do najprzyjemniejszych. Od tamtego czasu nie próbowałam żadnego innego kosmetyku po depilacji. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  34. nigdy nie używałam tego balsamu i jakoś nie jestem przekonana do tego typu balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja używam zwykłego balsamu :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeszcze nigdy nie miałam styczności z tym produktem...

    OdpowiedzUsuń
  37. Używam ten krem zawsze w lecie :) Jest ok, nie widziałam nigdzie nic podobnego. Przeważnie daje mi jeden dzień dłużej bez depilacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  38. tempo odrastania włosków to indywidualna kwestia, u mnie takie kosmetyki również go nie spowalniają. ale cenię je za ukojenie po depilacji

    OdpowiedzUsuń
  39. Hmmm raczej sceptycznie podchodzę do takich rewelacji jak spowolnienie odrastania włosków po depicjacji...ale fajnie, że ten kosmetyk łagodzi podrażnienia po depiclacji. Nie cierpię tego brrr...Ja aby uniknąć podrażnień dodaję do pianki/płynu/żelu do golenia kilka krolelek olejku z drzewka herbacianego:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Używam oleju kokosowego, albo masła shea, nie ma nic lepszego po depilacji :)

    OdpowiedzUsuń
  41. To co tanie nie zawsze jest złe, znam parę takich kosmetyków u których cena nie stanowi o jakości :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja jakoś nie mam zaufania do produktów z Sorayi, bo co jeden to bardziej zawodny.

    OdpowiedzUsuń
  43. Soraya to jedna z moich ulubionych firm :) Balsamy o takim działaniu u mnie się nie spisują :)
    Gratuluję statystyk :) już 100 obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja nie mam takich problemów, najczęściej smaruję ciało olejkiem do kąpieli i wtedy depiluję i odkąd odkryłam ten sposób nie mam żadnych podrażnień po depilacji :)

    OdpowiedzUsuń
  45. ja po goleniu używam balsamów do ciała i też dają radę :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie miałam jeszcze z Soraya tego produkty.Ja tak jak dziewczyny wyżej piszą po depilacji używam balsam bądź oliwki.Ostatnio poznałam żel z aloesem i mega dobry jest na takie podrażnienie po goleniu:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie miałam i w sumie jakoś nie bardzo skupiam się na balsamach po depilacji :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja używam zwykłe balsamy, lub olejki po depilacji:)

    OdpowiedzUsuń
  49. gratulację statystyk,oby tak dalej ;) i bardzo fajny post ;>

    OdpowiedzUsuń
  50. jako nawilżacz jak najbardziej ok. nic poza tym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie rezygnować, a jeść z umiarem ;D

      Usuń
    2. teraz jeszcze nie odczuwam tego ciśnienia weselnego- jeszcze pół roku. Ale myślę, że gdzieś w czerwcu już się zacznie i tego się trochę obawiam. bo już słyszę ciągle: buty masz? a sukienke? a fryzjera? tort? itd

      Usuń
  51. Ja jakos uzywam zwyklych balsamow i daje rade :) kiedys mialam taki co to niby mial opozniac wyrastanie wloskow ale roznicy nie bylo :/

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie wiem czy jakikolwiek balsam mógłby opóźnić znacząco odrastanie włosków. A jeśli chodzi o nawilżenie, zdecydowanie wolę innego typu balsamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też troszkę sceptycznie podchodzę do tego typu produktów i mam podobne odczucia Robaszekk :) Ale mimo wszystko fajnie wiedzieć, że istnieje na rynku taki produkt :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  53. Kolory na prawej są świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  54. Chyba nie ma takiego cuda, co by to był balsamem opóźniającym tak naprawdę porost włosów :) Takie pewnie wybujałe obietnice i fantazje producenta ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Zawsze warto spróbować ;) i gratuluję pokaźnej już liczby obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Miałam dawno temu, ale nie pamiętam czy się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  57. Miałam kiedyś antyperspirant, który miał spowalniać odrastanie włosków, a wydaje mi się, że jeszcze przyspieszał hehe, a do tego śmierdział niemiłosiernie :P

    I gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Nie miałam, używam zazwyczaj zwykłego balsamu ; gratuluję liczby obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. nie miałam tego balsamu , ale mam spore zapasy więc na te produkty nawet nie patrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  60. Nie miałam go nigdy i nie znam... :)

    OdpowiedzUsuń
  61. Ja nie miałam takiego balsamu... Może dlatego, że nie szukałam nigdy takich produktów (tylko balsam, który nawilży moją skórę)... Ale dobrze wiem, że niektóre balsamy dają nieźle "popalić" (szczypanie) po depilacji.
    vogueswing.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  62. ja również nie wierzę w bajki o późniejszym odrastaniu włosków

    OdpowiedzUsuń
  63. Ja także nie wierzę w bajki o zatrzymaniu odrastających włosków - ale skoro koi to chętnie go wypróbuję - a Ty szukaj czegoś nowego Kochana :]

    OdpowiedzUsuń
  64. Gratuluję tak szybko rosnącej liczby obserwatorów!:* Na spowolnienie wzrostu moich włosków chyba też nic nie jest w stanie zadziałać :D Chętnie bym wypróbowała ten balsamik, bo często mam podrażnioną skórę po goleniu :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Tego produktu nie miałam jeszcze, obserwatorzy niech się mnożą! U mnie też powolutku przybywa a wczoraj miałam rekordową ilość wejść :D

    OdpowiedzUsuń
  66. Staram się depilować depilatorem,k ciekawe czy tu by też zadziałał

    OdpowiedzUsuń
  67. Ja nie stosuję takich produktów, zwykły balsam mi wystarcza;))

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).