czwartek, 3 kwietnia 2014

Recenzja Bielenda - Mleczko do ciała

Witajcie!
Dzisiaj post - recenzja o odmładzającym mleczku do ciała od Bielendy.
Zapraszam do czytania :).
*
Bielenda, Mleczko do ciała 

Od producenta:
Odmładzające mleczko do ciała wykorzystuje niezwykłe właściwości roślin rytualnych Afryki – aktywnie regeneruje skórę, przywraca jej właściwą jędrność i elastyczność.Ciało odzyskuje niezwykłą miękkość, gładkość i właściwe nawilżenie. Egzotyczny, ciepły i korzenny aromat mleczka poprawia samopoczucie, pobudza i dodaje energii.Zawiera BIO OLEJEK ARGANOWY – NATURALNE ŹRÓDŁO GŁADKIEJ SKÓRYDziałanieO piękno Twojej skóry zadbają DAKTYL i KOKOS – dzięki bogactwu witamin, cukrów i soli mineralnych te afrykańskie rośliny zmiękczają naskórek, nawilżają go i nadają skórze jedwabistą gładkość, przeciwdziałają procesom starzenia.EfektPoprawa wyglądu i kondycji skóry – Twoja skóra odzyska niezwykłą miękkość, gładkość i właściwe nawilżenie.StosowanieMleczko wmasować w skórę całego ciała.
Zużyłam połowę opakowania balsamu, jednak smaruję nim tylko łydki (głównie tam mam przesuszoną skórę) i czasem ręce.
Szczerze pisząc przypadł mi do gustu.
Opakowanie z pompką jest bardzo wygodne. Jedna wyciśnięta porcja starcza mi na obie łydki.
Konsystencja balsamu jest raczej zbita, nie rozpływa się.
Ale ten zapach... mmm. Czuć nutę kokosa, ale do tej pory nie spotkałam się z zapachem daktyla. Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba. Na początku jest delikatny. Po nałożeniu na skórę robi się mocniejszy, a z czasem powoli się ulatnia :).

Balsam bardzo dobrze rozprowadza na skórze oraz wchłania, nie jest tłusty, nie zostawia żadnego filmu na skórze. 
Skóra jest odczuwalnie gładsza i bardziej miękka. 
Jeśli ktoś potrzebuje silnego nawilżenia, to uważam, że by się nie sprawdził.
Jednak dla osób tego nie wymagających, a chcących udać się do 'afrykańskiego SPA', polecam, bo jest to uczta dla zmysłów ;).

JEDYNYM minusem jaki znalazłam to jest pompka... A raczej jej blokowanie. Oczywiście, da się zablokować by kosmetyk nie wyskoczył poza opakowanie, np. w kosmetyczce podczas podróży... Tylko trzeba nacisnąć pompkę (uwalnia się porcja kosmetyku) i nasiłować się żeby po przekręceniu zaskoczyło.
Nie wiem, może ja mam jakąś wadliwą ale ta porcja kosmetyku, która się wydobywa kiedy chcę zablokować jest mi już zwykle niepotrzebna bo to co potrzebowałam to już nasmarowałam :(.
Mam nadzieję, że zrozumiałyście o co mi chodzi :D. 

Jestem też przekonana, że gdyby ktoś chciał go używać na całe ciało to szybko by się skończył. 
Oprócz tej nieszczęsnej pompki to jestem zadowolona. Delikatne nawilżenie i zapach kosmetyku bardzo mi pasują. 
Cena: za 250ml kosmetyku zapłacimy około 12 zł.
Miałyście kiedyś do czynienia z tym balsamem? Co o nim sądzicie?
Może komuś nie spodobał się jego zapach?
Czekam na Wasze komentarze :).

48 komentarzy:

  1. Ja akurat ostatnio zapałałam miłością do kosmetyków w formie masełek :) Kiedyś właśnie tylko balsamy, nie wyobrażałam sobie pchania paluchów do słoiczka, później tego, że produkt zostaje pod paznokciami, a jednak... Teraz zupełnie mi to nie przeszkadza i strasznie lubię to "mizianie się" i rozsmarowywanie tego masełka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny balsam:) z pompkami to tak właśnie różnie bywa:| chociaż są bardzo przydatne.

    OdpowiedzUsuń
  3. czyli dobrze się sprawdza ale nie lubi podróżować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale znając życie po przeczytaniu tego posta kupię;) U mnie pewnie długo nie posiedzi- zużywam balsamy dość szybko, bo smaruję całe ciało ;p

    Zapach kokosa...kusi ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Skusiłabym się ze względu na zapach, uwielbiam takie nietypowe połączenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Myśleli, że pompka będzie świetna, a tu kicha ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że nie jest mega nawilżający, bo zapach mnie kusi :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. A już miałam chwalić za obecność pompki. Jednak okazuje się, że nie jest tak dobrze jak myslałam :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja koleżanka go miała, zapach cudowny ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. może z pompką to trafił się taki egzemplarz :) bardzo ciekawy i kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już jakiś czas temu miałam chęć na ten balsam, jednak się na niego nie skusiłam...
    z tą pompką może trafiłaś na jakiś felerny egzemplarz...

    OdpowiedzUsuń
  12. Może nie wszystkie pompki takie są :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię takie "afrykańskie" zapachy, plus ze producent pomyślał o pompce , chętnie go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam, ale kurcze ten zapach kokosa mmm

    OdpowiedzUsuń
  15. Za sam zapach z chęcią bym go cI ukradła :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam, cena zachęca do zakupu

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam, ale zapach mnie zniechęca do tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam go, ale jeszcze nie otwarłam bo mam kilka napoczętych produktów. Nie mogę się doczekać aż go otworzę, bo czytałam wiele pozytywnych opini, min o tym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że opakowanie się nie udało bo juz miałam pochwalić za pompkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja bardzo lubię kosmetyki z Bielendy i uważam, że nadal są dość niedoceniane.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak pachnie kokosem to już mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hmm, szkoda że ta pompka nie do końca się sprawdza. Ale tak czy siak myślę, że warto się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  23. Produkt całkiem fajny, jednak jeszcze nie potrzebuję odmładzania :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałąm kiedyś kupić sobie ten balsam bo faktycznie zapach mnie zauroczył lecz padło na coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  25. wąchałam podobny zapach,a firme bardzo lubię ma świetne kosmetyki :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Odmładzanie to chyba jeszcze nie dla mnie. Choć Twoja recenzja kusi do zakupy, na prezent może kupię kiedyś. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja lubię treściwe masła do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  28. a moze to tak sie przydarzylo ylko z ta pompka? :) hihi lubie pompki :) przelewam szampony nawet do opakowan z pompkami :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi się przydało trochę odmłodzić :D i lubię kosmetyki z pompką.

    OdpowiedzUsuń
  30. Używałam go... Szału nie robi ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam olejek z tej serii, pięknie pachnie rzeczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Na pół roku to nie jest tak źle :D.
    Ćwiczę, ćwiczę ;]

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla mnie bieledna rewelacyjnie pachnie!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wcześniej nie miałam z nim styczności, może zainwestuję :)
    http://majka-majkaa-blogger.blogspot.com/
    Zapraszam, dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z Bielendy miałam kiedyś dwufazowy płyn do demakijażu, ale totalnie się zraziłam. Ciekawe czy polubiłabym się z tym balsamem...
    Byłoby miło gdybyś dawała zdjęcia w większym rozmiarze. Są przyjemne do oglądania, więc zasługują na więcej miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Póki co seria Awokado Bielendy zraziła mnie na tyle do tej firmy, że boję się sięgnąć po kolejny ich kosmetyk. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  37. Takie opakowanie to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. miałam mleczko z tej serii ale zielone,bardzo fajne,ale również szybko się skończyło...ten daktyl/kokos mnie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Mnie natomiast właśnie zapach najbardziej się podoba i kusi, uwielbiam zapach tej serii ;) to jedna z lepszych dla mnie serii Bielendy do ciała. Miałam to mleczko i cała seria jest jeszcze u mnie w zapasach.

    OdpowiedzUsuń
  40. nie miałam - ale wygląda interesująco i lubię balsamy z pompką

    OdpowiedzUsuń
  41. Pewnie by się u mnie sprawdził, bo lubię takie opakowania i zapach kokosu.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).