Witajcie!
Pewnie zauważyliście, że od dłuższego czasu na blogu nie pojawiła się żadna recenzja. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o produkcie, który towarzyszył mi przez ostatnie trzy tygodnie i mam nadzieję, że będę mogła go używać jeszcze przez długi, długi czas.
Zapraszam do czytania!
*
Lily Lolo, Naturalna Mascara
Od producenta + skład:
Podkreśl swoje spojrzenie z Naturalną Mascarą Lily Lolo, która pogrubia i wydłuża rzęsy jednocześnie dodając im objętości. Jej wyjątkowa, delikatna formuła zapewnia łatwą aplikację, dzięki czemu w mgnieniu oka uzyskasz efekt pięknie podkreślonych oczu.
> przebadana okulistycznie – odpowiednia dla wrażliwych oczu
> odpowiednia dla wegan
AQUA (WATER), MYRICA PUBESCENS FRUIT CERA (MYRICA PUBESCENS FRUIT WAX), PROPANEDIOL, COPERNICIA CERIFERA CERA (COPERNICIA CERIFERA (CARNAUBA) WAX), POLYGLYCERYL-6 DISTEARATE, SUCROSE STEARATE, ACACIA SENEGAL GUM, GLYCERYL DIBEHENATE, HELIANTHUS ANNUUS SEED CERA (HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED WAX), LACTOBACILLUS FERMENT BIS-OCTYLDODECYL DIMER DILINOLEATE/PROPANEDIOL COPOLYMER, POLYGLYCERYL-10 MYRISTATE, ORYZA SATIVA BRAN CERA (ORYZA SATIVA (RICE) BRAN WAX), GLYCERYL CAPRYLATE, ROSA CANINA FRUIT OIL, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, XANTHAN GUM, POTASSIUM SORBATE, GLYCERYL UNDECYLENATE, [MAY CONTAIN CI 77499 (IRON OXIDES)]
Mascarę otrzymujemy zapakowaną w biało czarny kartonik. Znajdziemy także na nim składniki kosmetyku oraz datę ważności. Bardzo podoba mi się grafika Lily Lolo, opakowania kosmetyków są proste i eleganckie.
*
Docelowe opakowanie mascary także utrzymane jest w kolorystyce czerni i bieli.
*
Szczoteczka posiada włoski równej długości, delikatnie skracające się ku końcowi. Wyjmując szczoteczkę obijam nią brzegi opakowania by nie nabrać zbyt dużej ilości produktu. Jak widzicie na końcówce szczoteczki może gromadzić się nadmiar tuszu.
Muszę przyznać, że nieczęsto mam okazję używać tego typu szczoteczki. Zwykle wybierałam tusze, które posiadały szczoteczki silikonowe z szeroko rozstawionymi włoskami. Ale jak to się mówi... Kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje ;).
Producent radzi aby tusz aplikować od nasady rzęs zygzakowatym ruchem aż po końce. Muszę przyznać, że wypróbowałam dwie metody. Zwykłe pociągnięcia, jak i tą, polecaną przez producenta. Dzięki polecanemu sposobowi rzęsy nie były sklejone, a ładnie rozdzielone, przy standardowej metodzie występował delikatny efekt sklejonych rzęs.
Jak wiecie moje rzęsy są długie i proste. Bez zalotki nie funkcjonuję :(. Mascara Lily Lolo jest w stanie delikatnie wywinąć moje rzęsy. Pogrubia je i dodatkowo wydłuża. Czuję się jakbym miała rzęsy do nieba!
Poniżej przedstawiam Wam efekty:
> naturalne rzęsy
*
> jedna warstwa mascary LilyLolo (bez zalotki)
*
> rzęsy podkręcone zalotką + dwie warstwy mascary
Ogromnym plusem tego kosmetyku jest trwałość. Wytrzymuje na rzęsach cały dzień. Efekt nie traci na intensywności. Mascara nie osypuje się, nie odbija na górnej powiece. Osobiście, muszę Wam się przyznać, jestem nią zauroczona.
Za 7ml Naturalnej Mascary Lily Lolo trzeba zapłacić 69,30zł KLIK. Jest polecana dla wrażliwych oczu, przebadana okulistycznie, a także odpowiednia dla wegan. Daje świetny efekt i dodatkowo jest bardzo trwała. Chyba znalazłam swój ulubiony tusz :).*Fakt, iż otrzymałam kosmetyk w ramach współpracy nie wpłynął na moją opinię.
Znacie kosmetyki Lily Lolo? Miałyście okazję stosować tą mascarę?
Zapraszam Was na FanPage producenta i stronę internetową:
FACEBOOK Costasy Natural Beauty
Strona Internetowa Costasy Natural Beauty
Jeśli chcecie zobaczyć Naturalną Mascarę Lily Lolo "na żywo" to zapraszam Was do obejrzenia mojego filmiku z Czerwcowymi Nowościami. Tusz świetnie podkreślił moje rzęsy :) KLIK
FACEBOOK Costasy Natural Beauty
Strona Internetowa Costasy Natural Beauty
Jeśli chcecie zobaczyć Naturalną Mascarę Lily Lolo "na żywo" to zapraszam Was do obejrzenia mojego filmiku z Czerwcowymi Nowościami. Tusz świetnie podkreślił moje rzęsy :) KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).