poniedziałek, 23 maja 2016

Moja włosowa przemiana

Witajcie! 
Dzisiaj mam dla Was szczególny post :). Pokażę Wam jak przez całe moje dotychczasowe życie zmieniały się moje włosy. Nie będzie to inspirująca historia ale mam nadzieję, że taka odskocznia od recenzji Wam się spodoba :). Zapraszam! 
*
Mała kluska z lekko zaciemnioną głową. Nie byłam łysa, nie miałam bujnego fryzu, jak niektórzy. Taki tam meszek sobie był. 
*
Niestety, im bardziej rosłam, tym bardziej moje włosy robiły sobie ze mnie jakieś żarty :D. Umiałam już siedzieć, chodzić, a one jak były marne, tak nie miały zamiaru się zmieniać.
*
Coś zaczęło się zmieniać około 4 roku życia. Gdy mój brat pojawił się na świecie moje włosy stwierdziły, że chcą trochę zgęstnieć. Oczywiście bez szału ale przynajmniej już jakoś wyglądały.
Cały okres przedszkolny przechodziłam w fryzurze "na grzybka". Tragedia :D.
*
W podstawówce nosiłam włosy różnej długości. Najbardziej lubowałam się wtedy w spinkach, przepaskach. Mama nawet czasem pozwalała mi zrobić kolorowe pasemka specjalnymi tuszami. Oczywiście zmywały się po umyciu głowy ;).
*
Przed komunią, chrzestna zakręciła mi włosy na papiloty, by Pani w salonie miała uproszczoną robotę. Moje włosy od zawsze były niepodatne na kręcenie, stylizację. Są proste jak drut, po przespaniu nocy w papilotach i nieutrwaleniu fryzury, loki trzymają się kilka godzin.
*
W końcu długie włosy mi się znudziły i ścięłam się na chłopaka. Patrząc teraz na zdjęcia zastanawiam się, czemu nikt mnie nie powstrzymał :D.
*
Gimnazjum było czasem zmiany grzywek. Miałam fazę emo (nie śmiejcie się :D) więc pocieniowane włosy, nierówne grzywki były u mnie 'must have'. Później już mi przeszło, za to wybrałam prostą grzywkę. Miałam także kilka rozjaśnianych pasemek.
Na studiach udało mi się (kontynuując zapuszczanie z liceum) wyhodować najdłuższe włosy w moim życiu. A potem mi coś odbiło i je ścięłam :D. Czy żałuję? Trochę tak, ale przecież odrosną :). Obecnie wiecie jakie mam włosy. Sięgające lekko za linię ramion, rozjaśniane. Zapuszczam, a jak, chociaż przyznam, że kusiło mnie by ściąć się jeszcze bardziej! 
Taka jest historia moich włosów. Muszę przyznać, że gdy zebrało się tak wszystko w całość to jest ona bardzo różnorodna. Jak wiadomo, kobieta zmienną jest, a włosy na szczęście odrastają ;).
Jak widzicie nie mogę się pochwalić bujnymi włosami ale już chyba taka moja uroda.
Jaka jest historia Waszych włosów? Także ścinaliście i zapuszczaliście czy raczej nie podejmowaliście się tak radykalnych zmian? ;)
*Wpis powstał do Konkursu organizowanego przez markę Henkel. Oświadczam, iż zgadzam się z postanowieniami Regulaminu.

41 komentarzy:

  1. Ja kiedyś z włosów do pasa zrobiłam boba później żałowałam, teraz mam fazę zapuszczania :)

    Bardzo fajny masz blog oczywiście obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Teraz krótkie :P. Długie były jeszcze na studiach licencjackich ;)

      Usuń
  3. Ja już miałam różne włosy. Długie, krótkie, ciemne, jasne:D Teraz mam ciemne i krótkie:P zapuszczałam pół roku, ale nie wytrzymałam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez większość życia miałam długie włosy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to szalałam z włosami jak byłam nastolatką, mam ciotkę fryzjerkę i ciągle wymyślała mi jakieś cuda na głowie, miałam już zupełnie krótkie i długie, a do tego w różnych kolorach od blondu po czarne :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Na studiach miałaś ładną długość włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zawsze w dzieciństwie nosiłam krótkie włosy, a teraz nie wyobrażam sobie żeby do tego wrócić, nie ma szans:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja za to ciągle farbowałam włosy. To na blond, to zaraz brąz, siwy, fioletowy, burgund, rudy... co wpadło w ręce to na włosy ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Różne warianty przetestowałaś :) Ja do czwartej klasy podstawówki cały czas włosy zapuszczałam, bo mojej mamie wydawało się, że one należą do niej i nie wolno mi było decydować. Od czwartej klasy mniej więcej co roku ścinałam je do długości do ramion. Później okres pomiędzy ścinaniem (po ścinałam zawsze więcej niż połowę długości) wydłużył się do trzech lat.
    Nigdy nie żałuję ścinania - bo masz rację, to włosy, odrosną.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też było różnie z włosami, chociaż jak byłam mała to miała bardzo rzadkie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jako dziecko miałam cieniutkie, rzadkie włosy, ale moja mama dzielnie walczyła sokiem z łopianu no i teraz wyglądają całkiem przyzwoicie ;-) Zawsze żałowałam, że koleżanki nosiły długie warkocze, a mnie rodzice ścinali na chłopaka... Długie włosy udało mi się zapuścić dopiero w liceum ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba każdy przechodził fazę emo i grzywek :D
    Bardzo Ci ładnie w długich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo ciekawy post, podoba mi się. :) jak byłam mała miałam krótkie, zapuszczałam do komunii potem ścięłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze moje włosy były do ramion lub lekko za a teraz sięgają do brody:).Większych przemian z nimi raczej nie było,częściej je za to farbowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś to eksperymenty robiłam, długie krótkie i nawet kiedyś na chłopaka ścięte takie na 4 cm :P mialam chyba wszystkie odcienie brązu, później jakieś bordo,rude na koniec czarne z czerwonymi pasemkami. Później znów tylko czarne.

    A teraz mam swój naturalny kolorek (ok 10-11lat) nie farbuje ostatnio ma studniówkę czyli jak miałam 18-19 :), włosy podcinam sama w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja ostatnio scielam ok 15 centymetrów i również nie żałuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś często zmieniałam fryzury i kolor włosów, ale teraz noszę już od dawna krótkie w kolorze kasztanowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pasują Ci zarówno długie i krótkie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. zawsze nosiłam włosy do ramion :D teraz noszę zdecydowanie dłuższe, ale więcej mi urosnąć nie chcą :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej! Ten post jest słodziutki <3 Fajnego miałaś pomysła z tym postem, naprawdę :) Z uśmiechem na twarzy go oglądałam :D Te najdłuższe włosy, które zapuściłaś są cudne :) Pasuje Ci w długich :* Ale nie żałuj, że ścięłaś bo czasem przydają się zmiany, żeby odnaleźć to w czym się człowiek najlepiej czuje :) Miłego dnia :*

    www.sandina.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja miałam chyba już wszystkie możliwe długości włosów jak i kolory :) Ogólnie lubię zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też byłam EMO hehe;p piękna przemiana <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale piękny wpis <3 No i widać przemiany :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak byłam malutka miałam mniej więcje to samo co Ty na głowie
    W wieku przedszkolnym też fryzura na chłopaka parwie że.
    W szkole podstawowej juz bylo ok, ale cos mnie podkusiło i dałam sobie obciąć kłaczki ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Bylo tego troche ;) U mnie skromnie, pol zycia (dzieciecego) na chlopaka, pozniej raczej dlugie (od ramion, po tylek) ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Sporo zmian, śliczne masz włosy. a jaki piesio piękny w oddali :):)

    OdpowiedzUsuń
  27. Historia moich włosów jest tak długa, że w komentarzu by się nie zmieściła :D
    Wiesz co zdecydowanie nas łączy? Ten "grzybek" :D Też jak byłam mała zawsze mnie tak ścinali </3

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne te fale ale jednak w tym kolorze na ostatnim zdjęciu Ci najlepiej. :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Moje włosy też dużo ze mną przeszły ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oj i moje włosy przeszły ze mną długą drogę :))
    A moje dzieci?
    Syn urodził się z czarnymi - miał trochę tych włosów - potem wyjaśniały i miał loki - same loki!!! - a teraz? Szatyn o wspaniale układających się włosach :)
    A córcia? Urodziła się z burzą czarnych jak heban włosach. A teraz? Rośnie mi blondyneczka :))

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawe eksperymenty z włosami.

    OdpowiedzUsuń
  32. W długich na prawdę ładnie Ci było;p Musisz od nowa zapuścić ;p
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  33. Dawno temu miałam grzywkę ale wyglądałam koszmarnie przy moich kręconych włosach, miałam z nią wieczny problem i już nigdy do grzywki nie wrócę. Teraz Twoje włosy są w najlepszej formie, przynajmniej tak się wydaje patrząc na zdjęcia. Zawsze masz szansę zapuścić włosy, moje są mocno skrócone, teraz mi dziwnie bez 15 cm.

    OdpowiedzUsuń
  34. ja swoje włosy regularnie zapuszczam i ścinam, zapuszczam i ścinam, kobieta zmienną jest ;p

    OdpowiedzUsuń
  35. U mnie też było kilka radykalnych cięć :D Ale teraz mam długie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Szkoda, ze nie pokazłaś teraźniejszego zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczna z ciebie dziewczyna. W długich i cieniowanych chyba ci najlepiej. Ja od czasów liceum mam włosy do ramion, w takich mi najbardziej do twarzy. Tyle, że wtedy miałam proste, a teraz mam fale.

    OdpowiedzUsuń
  38. Śliczna z ciebie dziewczyna. W długich i cieniowanych chyba ci najlepiej. Ja od czasów liceum mam włosy do ramion, w takich mi najbardziej do twarzy. Tyle, że wtedy miałam proste, a teraz mam fale.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).