Wyjątkowo dzisiaj świeci u mnie słoneczko. Ogólnie cały czas jest ponuro i pochmurno. Okres zachorowań trwa na dobre. Ja czuję się już lepiej i czuję jak wracają mi siły dlatego na pewno wybiorę się na spacer :).
Dzisiaj mam dla Was recenzję produktu, który kojarzy mi się z latem, ciepłem i pływaniem w jeziorze. Więc zaczynając ten weekend słonecznie, poczytajcie o produkcie marki The Body Shop :).
*
The Body Shop, Arganowy Peeling Do Ciała
Od producenta:
Tłumaczone z angielskiego więc jest mniej więcej tak jak po angielsku :D
Promienna skóra z bogatym peelingiem do ciała zawierającym organiczny olej arganowy z Maroka usuwa martwe komórki naskórka, pomaga stymulować powierzchnię skóry, która staje się bardziej miękka i gładka.
Skład:
Peeling wraz z kilkoma innymi produktami TBS kupili mi rodzice na warszawskim lotnisku w drodze do NY. Nie mogłam się doczekać kiedy zużyję wszystkie peelingi z zapasów by w końcu się zabrać za ten produkt.
Spodziewałam się niesamowitego zapachu i działania. W końcu coś za coś, prawda? Za spore pieniądze powinnam otrzymać świetny produkt. A jak się okazało?
Opakowanie proste, bez udziwnień. Ładna grafika, wszystkie informacje dostępne na spodzie plastikowego pojemnika.
Peeling ma kolor złota. Duże drobinki zatopione w olejku bardzo dobrze rozprowadzają się na skórze wygładzając ją. Dodatek oleju powoduje, że jest ona miękka i po takim zabiegu nie potrzebuje żadnych dodatkowych balsamów czy maseł.
I wszystko pięknie ładnie, tylko zapach... No nie, pomyślałam przy pierwszym użyciu, jaki śmierdziel. Zapach nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie, na szczęście, spodobał się już przy drugim użyciu. Nie umiem go jednak opisać :D.
Cena za 200g tego peelingu to 65zł. Uważam, że nie jest niska. Jeśli jednak ktoś może sobie pozwolić na taki wydatek to polecam wypróbować bo skóra po użyciu jest naprawdę aksamitna.
Znacie produkty The Body Shop? Kuszą Was?Jakie są Wasze ulubione peelingi do ciała? Korzystacie z kupnych czy może robicie własne? :)
Ja to uwielbiam wszystko od TBS. :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnego kosmetyku The Body Shop :(
OdpowiedzUsuńZapraszam Mój Blog :)
Ciekawi mnie ten zapaszek kontrowersyjny :D
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki TBS za działanie, za zapachy już niekoniecznie - w każdym wyczuwam nutkę czegoś "dziwnego" :) Peelingu nie miałam, ale znam żele do mycia - są bardzo wydajne - i masełka do ciała - świetnie nawilżają i utrzymują skórę w dobrej kondycji :)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt! Koniecznie wypadałoby się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńOj chyba skusze na jakiś peeling TBS ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi zachęcająco
OdpowiedzUsuńTBS uwielbiam, i czasem cena przy takich produktach nie gra roli,jesli sa dobre oczywiście :).
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety za drogi.
OdpowiedzUsuńNie znam akurat peelingów TBS ale zawsze miałam ochotę spróbować :)
OdpowiedzUsuńAle dziwaczny kosmetyk :) trochę za drogi jak na takie mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ich produkty , ale peelingu tego akurat nie miałam ;) miałam kiedys w miniaturce truskawkowy i świetnie się sprawdzał
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ten produkt, znam bardzo mało produktów tejże marki, może kiedyś się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńTrochę drogi produkt, aczkolwiek gdy kiedyś będę miała okazję to chętnie wypróbuję ;-)
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić, folie to szybka, prosta i efektywna metoda ;-)
Miałam z tej serii masełko do ciała i byłam z niego zadowolona :) Miało super treściwą konsystencję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z TBS, ale najbardziej kuszą mnie masła :)
OdpowiedzUsuńLubię tbs choć nie wiem czy taki zapach by mi pasował;)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tych kosmetykach. Nie są najłatwiej dostępne. To pewnie przyjemność, móc je wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach kosmetyku ma duże znaczenie, więc ten peeling raczej nie dla mnie. Mimo to, chciałabym coś wypróbować z TBS.
OdpowiedzUsuńOj jak mi się marzy coś z TBS :) może jak będę znowu w Wawie to coś kupię,bo ostatnio w sklepie byłam,ale tylko pooglądać...
OdpowiedzUsuńmój najulubieńszy peeling do ciała to Perfecta cukrowy o "smaku" Pinacolada-normalnie raj <3
nie jestem przekonana co do zapachu, ale i tak chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już przy drugim użyciu śmierdziel zamienił się w bardziej przyjazny zapach :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym sprawdziła na własnej skórze jaka jest przyjemna w dotyku, ale cena mnie przeraża :-(
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale z chęcią wypróbuje
OdpowiedzUsuńMój Blog
Nowy dział na blogu
Z kosmetykami TBS jakoś mi nie po drodze ;/
OdpowiedzUsuńz chęcią się do niego dobiorę :)
OdpowiedzUsuńlocastrica.blogspot.com/
Korca te kosmetyki z tbs ale te ceny :/
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam, ale chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńhttp://dzastinnel.blogspot.com
Uwielbiam tą wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuńTo zaintrygowałaś mnie tym zapachem, który podoba się dopiero od drugiego razu ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńja nie znam co do peelingow robie sama kawowy , stary wyprobowany przepis
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie produkty TBS, ale ich ceny odstraszają szczególnie gdy jeszcze przesyłkę trzeba doliczyć :(
OdpowiedzUsuńmiałam masełko o takim zapachu i nie polubiłam go niestety
OdpowiedzUsuńWłaśnie dużo osób żali się na jego zapach, ja osobiście go nie miałam i w TBS też go nie powąchałam, a teraz żałuję :))
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się ale tylko na promocji. Ja bardzo lubię peelingi Banii Agafii, bo pięknie pachną lasem.
OdpowiedzUsuńDla mnie te kosmetyki są troszkę za drogie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie te kosmetyki są drogie, więc w ogóle mnie nie kuszą, a jeżeli ten jest śmierdzielem, to już na pewno nie :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachnie, chociaż nie zachecila mnie recenzja :p
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu nigdy wcześniej :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś masło o tym zapachu. Zapach mi się podobał. Ciekawe jestem czy peeling też tak pachnie
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie znam produktów The Body Shop :)
OdpowiedzUsuńmają fajne masła, szkoda tylko że ceny jak dla mnie są nieco powalające
OdpowiedzUsuńMój ulubiony peeling do ciała to solny z algami ze Starej Mydlarni ;produktów tej firmy nie znam i raczej nie poznam jeśli tyle kosztują
OdpowiedzUsuńPróbowałam. Świetny jest Body Shop. Szkoda, że na dłuższą metę nie na moją kieszeń :/
OdpowiedzUsuńSama nie wiem... Jednak nie na moją kieszeń.
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam fanką TBS, ale później stałam się fanką Bath & Body Works i przepadlam ;)
OdpowiedzUsuńMam kilka ich produktów i szału nie robią :P
OdpowiedzUsuńLubię produkty TBS, ale niestety ich cena... :-( gdyby nie to kupowałabym JE częściej. :-)
OdpowiedzUsuńLubię produkty TBS, ale niestety ich cena... :-( gdyby nie to kupowałabym JE częściej. :-)
OdpowiedzUsuńhmm za 65 zł wolałabym Koreański kosmetyk ;D
OdpowiedzUsuńmusze się wybrać na zakupuy do tego sklepu :)
OdpowiedzUsuńTrochę drogi :( może kiedyś sobie pozwolę na taki wydatek :D
OdpowiedzUsuńNie używałam tego kosmetyku. Aktualnie sama robię peeling z kawy. :)
OdpowiedzUsuńMasła TBS Bardzo lubię, ale jakiś czas temu kupiłam peeling i niestety się zawiodłam. Rzadka konsystencja i średnia ilość drobinek sprawiła, że produkt ten nie był niestety wydajny, więc jak na razie nie planuję kolejnego zakupu...
OdpowiedzUsuńmuszę sie s końcu skusić na masełka z tej firmy
OdpowiedzUsuń