niedziela, 7 lutego 2016

Recenzja The Secret of Healing - Tonik octowy

Witajcie!
Nie powiem Wam, że jestem już po sesji bo czekam jeszcze na wyniki jednego egzaminu, ale mam nadzieję, że jednak będę miała 1,5 tygodnia wolnego od uczelni :).
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją bardzo ciekawego produktu, choć jego skład zawiera tylko dwie pozycje! Zaciekawieni? 
*
Tonik octowy, The Secret of Healing
Skład: woda, ocet jabłkowy
KLIK

Podczas Spotkania Blogerek w Łodzi, które odbyło się w listopadzie zeszłego roku, poznałam Izę, autorkę bloga The Secret of Healing, która interesuje się wieloma niesamowitymi rzeczami, jest weganką, a do tego wykonuje kosmetyki na zamówienie. Dzięki niej miałam możliwość przetestowania trzech pełnowymiarowych kosmetyków Pierwszej Linii Kosmetycznej The Secret of Healing - 100% naturalne & wegańskie produkty.
Dzisiaj opowiem Wam o toniku.
Produkt o pojemności 100ml znajduje się w fioletowej buteleczce z otwarciem na "klik". Na nim jest naklejka informująca nas o dacie produkcji. Iza zapewniła mnie, że mogę stosować go do codziennej pielęgnacji twarzy, a także do demakijażu. Sprawdziłam go w obu rolach. Bardziej przypadł mi do gustu jako kosmetyk do codziennej pielęgnacji przed nałożeniem kremu. Co do demakijażu - sprawdził się dobrze, nie podrażnił nawet oczu! Jednak w kwestii oczyszczania jestem wierna żelom i piankom do mycia ;). Choć mam jeszcze jeden produkt od Izy, który świetnie sprawdził się w roli myjącej, ale o nim później.
Tonik ma bardzo delikatny zapach, lekko żółty kolor. Wylewałam go na wacik i przecierałam nim twarz. Po jego zastosowaniu buzia była gładka w dotyku, odświeżona, nie lepiła się, nie szczypała. Krem wchłaniał się dobrze, nie rolował, a podkład wytrzymywał dłużej bez potrzeby użycia pudru, gdyż jak wiecie - posiadam cerę mieszaną, skłonną w strefie T do świecenia.
Ostatnimi czasy miałam bardzo stresujący okres dlatego walczę obecnie z wieloma niespodziankami na twarzy. Tonik pomaga mi je lekko wyciszyć choć wiem, że czeka mnie długotrwała batalia :).
Tonik jest bardzo wydajny, sama byłam zaskoczona, ponieważ 100ml wystarczyło mi na prawie dwumiesięczne codzienne stosowanie. Zakupić go można u Izy w cenie 6zł. Cennik oraz produkty dostępne w ofercie The Secret of Healing możecie sprawdzić tutaj: KLIK
Warto wspomnieć, że tonik jest w całości produktem naturalnym, a ocet jabłkowy Iza wyrabia własnoręcznie. Dlatego nie można zwlekać i po otwarciu od razu zabrać się za stosowanie tego małego cudeńka, a najlepiej trzymać go w lodówce :).
Znacie Izę i jej produkty? 
Sprawdziliście ofertę? Co Was najbardziej zainteresowało?
Jeśli jesteście ciekawi jakie jeszcze produkty Izy mogłam wypróbować to zaglądajcie na bloga w przyszłym tygodniu :).
Trzymajcie się!

25 komentarzy:

  1. Ja właśnie sama chciałam sobie zrobic taki tonik :) octu jabłkowego używałam tylko na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tonik z octu jabłkowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią sama bym go przetestowała

    ___________________
    www.justynapolska.com
    Fashion & Beauty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecamy ;) A jakbyś chciała sprawdzić coś innego z moje oferty, to odezwij się ;)

      Usuń
  4. Fajna cena za naturalny skład i taką wydajność :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście bardzo króciutki skład, nie widziałam jeszcze chyba kosmetyku z tak krótkim składem :) W sumie można by go zrobić samemu w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo za miłe słowa :* Oby egzamin był zdany i w końcu zaczęło się wolne! Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś robiłam tonik z herbaty zielonej i octu jabłkowego :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Za 6 zł to bardzo opłacalny interes :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcielibyśmy spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi ciekawie:) choć nie znam zupełnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Produkt naturalny - to to co lubię. A Izę i jej produkty również znam. :)

    Pozdrawiam,
    Birginsen

    OdpowiedzUsuń
  12. no nie przypuszczałam, że ocet jabłkowy może być dobry na cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam. Bardzo ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oj nie znam, ale już lecę oglądać!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie znam tych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam, ale brzmi fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Opakowanie jest bajeczne, tonikiem mnie zaciekawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  18. opakowanie fajne:) i widzę działanie i cena.... sporo plusów.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).