Witajcie kochani,
jak wspominałam w ostatnim poście dzisiaj będzie trochę mniej o kosmetykach, ale mimo wszystko jakaś wzmianka się znajdzie.
Na weekend chciałabym podać Wam przepis na amerykańskie naleśniki, które u mnie w domu wszyscy uwielbiają.
*
Przepis jest bardzo prosty, składniki do nabycia chyba w każdym sklepie, a ile przyjemności z jedzenia... :D mniam. Zacznijmy od składników:
- 1 i 1/4 szklanki mąki
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- jedno jajko
- 1 i 1/4 szklanki maślanki
- 1/4 szklanki oliwy
Wszystko wsypujemy/wlewamy/wbijamy do miski i mieszamy:
Oczywiście można użyć miksera do zmieszania wszystkich składników :).
Pęcherzyki pojawiające się w masie (albo inaczej bąbelki, wgłębienia) są jak najbardziej normalne.
Następnie małą wazówką nalewamy masę na rozgrzaną patelnię (bez masła/oliwy/oleju!) i czekamy aż na górnej stronie zacznie się pojawiać więcej wgłębień. Nie powinno się jej lać dużo, żeby naleśnik był w miarę mały, wtedy będzie "puchaty" i łatwo się go przełoży na drugą stronę.
Żeby nie przypalić najlepiej podważać widelcem i gdy kolor masy zmieni się na brązowy, jak również od spodu będzie zwarta to należy przełożyć na drugą stronę.
Gdy z jednej i drugiej strony naleśnik się przypiecze zdejmujemy go z patelni na talerz.
Taki naleśnik jest gotowy do "doprawiania". Mój oczywiście położyłam z tej drugiej strony (brzydszej) ale to nie znaczy, że jest zły albo spalony, nie :D. Oczywiście samego też można zjeść, są bardzo smaczne.
Osobiście smaruję je kremem czekoladowym i dodaję banany.
Tak wygląda jeden naleśnik amerykański po moim przystrojeniu :D. Oczywiście kompozycja jest dowolna. Można dodać syrop klonowy, cukier puder, dżem albo zjeść na "sucho".
Masa powstała z wyżej wymienionych składników starcza na około 10/12 porcji.
Jeśli ktoś chciałby wiedzieć, to manicure, który mam na paznokciach to lakier od Wibo Last&Shine Lacqer. Na bazę użyłam utwardzacz do paznokci 3 w 1 od Marizy, a top coat o takiej samej nazwie mam od Lovely, Wibo.
Naleśniki są wyśmienite (przynajmniej dla mnie i mojej rodziny). Polecam je każdemu na sobotnie śniadanie. Jeśli kiedyś próbowaliście tak zwane pancakesy z czymś innym niż podałam wyżej to proszę o zdanie relacji :).
Jeszcze kilka słów... O moim nowym wystroju bloga. Mam nadzieję, że zauważyliście nowy nagłówek. Wyrazy uznania dla mojego osobistego grafika :3. Planuję zmienić jeszcze kilka rzeczy ale wszystko w swoim czasie.
Dajcie znać czy wypróbowaliście przepis i czy Wam smakowały! Pozdrawiam ;).
Nie jadlam takich jeszcze, ale czemu nie:)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę tradycyjne-z dżemem truskawkowym i tylko truskawkowym:)
OdpowiedzUsuńRównież lubię z dżemem truskawkowym choć ostatnio przypadł mi do gustu brzoskwiniowy :).
UsuńBardzo lubię takie naleśniki, ale nie pozwala sobie na nie za często, bo by mnie utuczyły ;))
OdpowiedzUsuńNie jadłam tak nigdy,ale muszę spróbować lubię banany :)
OdpowiedzUsuńJa często robię takie naleśniki swojemu chłopakowi :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Uwielbiam naleśniki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis! Na pewno skorzystam, bo uwielbiam takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Polecam wypróbować bo naprawdę jest pyszne <3
UsuńMniam. :)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM ! :)
OdpowiedzUsuńczasami robię takie placki ale bez maślanki. pychotka z bananem :)
OdpowiedzUsuńMój chłopak kocha te naleśniki z sosem klonowym...
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie:)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie, już dawno nie jadłam naszych polskich naleśników :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem zrobić takie naleśniki, ale mało niestety mam takich poranków, żeby mieć na nie czas.
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki!!
OdpowiedzUsuńjeden naleśnik i byłabym najedzona :P
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na rozdanko. Znajdzie się coś dla każdego ponieważ jest aż 5 zestawów co za tym idzie 5 zwycięzców. W tym m.in. Nowe balsamiki od organique http://pazurkiumyszy.blogspot.com/2014/03/rozdanie-wygrywa-5-osob.html
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie robiłam amerykańskich naleśników ;) ach ta czekolada ... ;)
OdpowiedzUsuńDawno już nie jadłam naleśników.
OdpowiedzUsuńuwielbiam naleśniki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie http://nazywamsiemania.blogspot.com pozdrawiam ! :)
Pyszności! Często takie robię i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki przeważnie jemy z jabłuszkami :)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj jem tradycyjnie, z syropem klonowym. Są bardzo sycące. Jak dla mnie w smaku przypominają racuchy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc jeszcze nigdy nie jadłam z syropem klonowym... aż wstyd :D. Muszę w końcu go kupić i użyć. :)
UsuńO a Ja lubię takie dziwne coś do jedzenia :D Nie standardowe :)
OdpowiedzUsuńPewno, że wypróbuję! :)))
Mnie naleśniki wcale, a wcale nie wychodzą... :/
OdpowiedzUsuńTe są bardzo proste w przygotowaniu :) Wystarczy na nie patrzeć żeby nie spalić i w sumie to tyle. Składniki można zmiksować albo samemu wymieszać chociażby widelcem ;).
UsuńAle mi się takioe buły robią, pecherze. Naleśnik w obrębie pęcherza suroqy, a tam, gdzie przylega - spalony. Grrrr....
UsuńJa w robieniu naleśników jestem kiepska, ale w końcu się nauczę!;p
OdpowiedzUsuńooo dzięki za pomysł na następne sobotnie śniadanie dla dzieciaczków , ja nie wiem jak o się stało , że wcześniej o podobnym nie pomyślałam ☺
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ;))
OdpowiedzUsuńuwielbiam naleśniki z czekoladą,i owocami.
OdpowiedzUsuńNaleśniki mogłabym jeść codziennie jako każdy posiłek - uwielbiam...z czekoladą, z serem, z owocami, z dżemem (szczególnie z porzeczkowym i z czarnych i z czerwonych)...
OdpowiedzUsuńnie ma lepszego śniadania od naleśników :))
OdpowiedzUsuńmhhh jaki apetyczny nalesniczek:)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do wspólnej obserwacji oraz na pachnące rozdanie;)
Buziaki;)
Puderniczkam
moje ulubione naleśniki :)
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam :P zaraz sobie pójdę zrobic naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńSuer post kulinarno kosmetyczny ;)
Obserwuję :)
Właśnie ostatnio miałam ochotę wypróbować te amerykańskie naleśniki :)) Chyba jutro to zrobię;dd
OdpowiedzUsuńNaleśniki to jedna z niewielu rzeczy które mi wychodzą , nawet umiem je elegancko obracać w powietrzu:)Z bananami i czekoladką gdzieś widziałam,ale jeszcze nie miałam kiedy wypróbować:)
OdpowiedzUsuńMi ostatnio się znudziły naleśniki. Ale Twoje pysznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńMoże zrobię kolejne podejście do tych naleśników, załączam zdjęcie mojego pierwszego (nieudanego i dość zabawnego) "amerykańskiego pankejka", haha!:) http://i59.tinypic.com/15wxpif.jpg
OdpowiedzUsuńDaj spokój! Wyszedł całkiem nieźle! Moje pierwsze również były śmieszne, ale potem szło coraz lepiej ;).
UsuńJakie pyszności! Na pewno wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńAle pyyycha! Muszę wypróbować, bo aż mi ślinka leci !:)
OdpowiedzUsuńAle sobie smaka na wieczór narobiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa często robię w wersji pulchnej :)
OdpowiedzUsuń