Dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam recenzję nie jednej rzeczy, a trzech. Plus mały dodatek, którym chcę się pochwalić, także zaczynajmy... ;)
*
Na pierwszy rzut idzie dodatek. Otóż wczoraj przeglądając Wasze blogi trafiłam na post, w którym zachwalane były organizery z Biedronki na kosmetyki.Spojrzałam do mojej szafki i myślę sobie: Bałagan mam tutaj... Przydałby mi się taki organizer. No to wsiadłam w samochód i pojechałam. Kupiłam dwa egzemplarze. Ale nadal nie zaznałam uczucia spokoju bo kupiłam dwa w jednej wersji (16 przegródek), a tam było jeszcze kilka do wyboru. Pokazałam organizery mamie: Łał, jakie fajne, jakbyś jechała jeszcze raz to kup mi też taki. No to ja co? W samochód i do Biedronki :D. Kupiłam sobie tym razem w innym wydaniu (na pędzle), a mamie taki jaki chciała.
W tej chwili jestem posiadaczką trzech organizerów z Biedronki za niecałe 30 zł. Wreszcie moje pędzle mogą się należycie prezentować ;).
Pozostałe może pokażę Wam w przyszłości bo na razie czekają na wypełnienie i wstawienie do szafki.
Wracając do głównego tematu jakim są oczywiście recenzje chciałabym dzisiaj zrobić wyjątek i zaprezentować 3 produkty. Postawiłam na makijaż oczu, tak więc cienie, cienie i baza pod cienie. Zapraszam do 'lektury' ;).
Chciałabym zacząć od bazy pod cienie Joko, Virtual.
Od producenta:
- pod cienie do powiek
- ułatwia rozprowadzanie cieni
- utrwala makijaż
- nawilża
- składniki odżywcze
Virtual Eyeshadow Base to nawilżająca baza pod cienie, która ułatwia aplikację cieni oraz zapobiega zbieraniu się cieni w załamaniach powiek. Dzięki bazie cienie łatwiej rozprowadzają się na powiece, stają się bardziej trwałe, wodoodporne. Ponadto baza zwiększa efekt makijażu, ponieważ dzięki niej cienie nabierają intensywnego, głębokiego koloru, który ładnie podkreśla oko. Baza ma nieco cielisty kolor i może być stosowana sama bez cieni aby lekko rozświetlić powiekę- polecana do naturalnie wyglądającego makijażu. Stosowanie bazy zapewnia długotrwały makijaż oczu, co najmniej przez 14 godzin. Formuła bazy została wzbogacona o składniki odżywcze i pielęgnujące takie, jak olej sojowy, olej z nasion krokosza, witaminy A i E oraz kwas linolenowy.
Sposób stosowania: Opuszkiem palca równomiernie nakładaj cienką warstwą na całą powiekę. Już po chwili możesz nałożyć cienie i tusz.
Skład: C11-13 Isoparaffin, Talc, Ozokerite, PVP/Hexadecene Copolymer,
Mica, Ethylene/VA Copolymer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben,
Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Isopropyl Myristate, Glycine
Soja (Soybean) Oil, Retinyl Palmitate, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed
Oil, Linoleic Acid, Tocopheryl Acetate, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate,
BHA, [?] CI 77491, CI 77499, CI 77891..
Mica, Ethylene/VA Copolymer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben,
Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Isopropyl Myristate, Glycine
Soja (Soybean) Oil, Retinyl Palmitate, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed
Oil, Linoleic Acid, Tocopheryl Acetate, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate,
BHA, [?] CI 77491, CI 77499, CI 77891..
Pani w sklepie zachwalała ją, dlatego się na nią skusiłam. Również nie była droga. A wiemy, że to co dobre niekoniecznie musi mieć wysoką cenę.
I tu zaczynają się jednak schody - baza jak dla mnie okropna. Już nigdy więcej jej nie kupię. Żeby ją nałożyć musiałam się męczyć kilka dobrych chwil. Jest bardzo twarda, a gdy nabiera się ją palcami i chce rozprowadzić zostają grudki, które potem trzeba ściągać
Dzięki niej kolory nabierały intensywności jednak trudy przy nakładaniu nie są warte tego jednego plusa. Również utrwalenie makijażu nie było fenomenalne, kilka godzin i cienie niestety potrafiły się zbierać na zgięciu powieki
Zdjęcia samej bazy niestety nie dodam ponieważ przy dzisiejszej pogodzie (u mnie wietrznie, brak słońca, pada) moim aparatem wychodzą okropnie, nie mogą załapać ostrości i są w kiepskim świetle.
Teraz z kolei milsza część dzisiejszej recenzji. Cień od Miss Sporty 122 Attraction.
Od producenta: Pojedynczy cień do powiek. Trwały, łatwy w aplikacji, pozwala stworzyć idealny makijaż. Cienie są niezwykle trwałe, nie osypują się i nie odkładają w załamaniach powiek. Skład został wzbogacony o minerały.
Kupiłam ten cień w wakacje chcąc nadać powiekom ciekawego koloru, który będzie ładnie współgrał z opalenizną ciała. Wybrałam go, wcześniej nie mając żadnego z tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona.
Cień nie rolował się a także nie osypywał. Jak to w lecie bywa, są upały, a cień mimo to (bez żadnej bazy!) utrzymywał się na powiece kilka godzin.
Cena: W Internecie można kupić już nawet za 2 zł! Ja nabyłam w drogerii za niecałe 8 zł.
Jestem zadowolona z tego produktu. Za taką cenę uważam, że jest naprawdę dobrej jakości i warto go mieć przy sobie.
Lovely - Terra Cotta Compact od Wibo.
Od producenta:
Zestaw pięciu harmonizujących ze sobą cieni umieszczonych w nowoczesnym, estetycznym opakowaniu. Dostępnych jest kilka wersji kolorystycznych.
Cienie rozświetlają i nadają intensywny, trwały kolor.
Do zestawu dołączony jest aplikator.
Nabyłam te cienie tylko ze względu na kolor złoty, który potrzebowałam 'na już!'. Nie spodziewałam się rewelacji ale cień był mi potrzebny jednorazowo i stwierdziłam, że nawet jeśli będzie kiepski to coś wymyślę.
W opakowaniu znajduje się pięć kolorów: złoty, fiolet, niebieski, czarny/ ciemny granat oraz brąz. Mają w sobie malutkie świecące drobinki dzięki czemu rzeczywiście rozświetlają.
Nie jest to produkt z górnej półki, jeśli jednak chcemy się namęczyć trochę przy nakładaniu cieni albo poeksperymentować za niewielką cenę to ten zestaw jest idealny.
Żeby osiągnąć kolor na powiekach taki, jaki cień posiada w opakowaniu trzeba nałożyć kilka warstw. Osobiście nakładałam złoty bez bazy, ale lekko zwilżony wodą by utrwalić (mój sposób, który kiedy postaram się opisać) i utrzymywał się dość długo (minimum 4/5 godzin).
Tak wyglądają cienie na ręku, kilka warstw bez żadnej bazy. Załączonego aplikatora nie używałam, gdyż posługuję się pędzelkiem, ale myślę, że dla nastolatki zaczynającej przygodę z makijażem będzie potrzebny ;).
Cena: około 10 zł za 5g.
Polecam każdemu do nieprofesjonalnego makijażu chcącemu się trochę pobawić. Cienie występują jeszcze w 4 innych wersjach, które według mnie są lepiej dobrane kolorystycznie od mojej. Są bardzo wydajne a opakowanie wygląda estetycznie. Upadło mi kilka razy i ani plastik, ani cienie się nie potłukły.
To są moje opinie na temat wybranych dzisiaj kosmetyków. Jestem ciekawa czy któraś z Was używała jakiegokolwiek produktu przedstawionego powyżej. Jeśli tak, jaka jest Wasza opinia?
Któryś kosmetyk chciałybyście wypróbować? Czekam na Wasze komentarze!
Nie znoszę jak mi się cienie zbierają w zgięciach, to takie irytujące. :<
OdpowiedzUsuńCzy używałaś jeszcze jakiś kosmetyków marki Virtual? Ostatnio natknęłam się na nie, ale były bardzo tanie, co mnie zniechęciło, bo pomyślałam, że są marnej jakości, czytając Twoj post stwierdzam, że chyba nie warto?
OdpowiedzUsuńPS. bardzo chcę tu zostać, ale mam problemy z obserwowaniem Twojego bloga, a nie chcę zagubić gdzieś jego adresu ;/
Hm, staram się przypomnieć sobie czy miałam jeszcze cokolwiek z Virtual ale nic mi do głowy nie przychodzi. Najwyżej mogły być to cienie ale skoro tego dobrze nie pamiętam to znaczy, że mnie nie zachwyciły ;). Jeśli chcesz możesz wypróbować jakieś produkty tej firmy ale świetnych wyników się nie spodziewaj.
UsuńJa niestety też mam problem z obserwować. Muszę logować się na komórce i wtedy szukać adresu jaki potrzebuję :(.
Organizer mam i ja ;) Skusiłam się na ten z miejscem na pomadki i inne kosmetyki ;) Wygląda bardzo ładnie i jest funkcjonalny. Z wyżej wymienionych kosmetyków nic nie miałam. Ciekawe kolory ma ta paletka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChciałam zaobserwować niestety blogger odmawia mi posłuszeństwa ;(
UsuńProblem nadal aktualny, można dodać kopiując adres bloga i dodać do listy czytelniczej w pulpicie nawigacyjnym.
UsuńJa stałam patrzyłam się na te organizery i nie zdecydowałam się na ani jeden :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :)
cienie bardzo rzadko używam , jak już to tylko szare odcienie, choć ten prezentuje się dość fajnie.
OdpowiedzUsuńPiękne te organizatory ;) skocznie się pedzelki prezentują ;)
OdpowiedzUsuńPoprawka - slicznie :)
UsuńPosiadanie psa w taka pogodę w bloku jest dramatem :) ale grad.... brrr...wspolczuje ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne cienie, ale inną barwę kolorystyczną:)
OdpowiedzUsuńOrganizery wyglądają bardzo fajnie! Mnie zawsze cienie zbierają się w załamaniu powiek- nie cierpię tego...mysłam o bazie, teraz juz przynajmniej wiem, któej nie kupowac:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie polecam tej bazy. Ostatnio kupiłam bazę pod cienie z Marizy i jestem z niej zadowolona.
UsuńRównież nie lubię tego zbierania się w załamaniu :/, wygląda to okropnie.
Od Virtual są dobre cienie do powiek. :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję! takimamkaprys.blogspot.com
ja bylam w biedronce to akurat w tej nie bylo :( moze dlatego ze maly sklep.. koniecznie w poniedzialek udam sie do wiekszej :D mam nadzieje że jeszce nie wykupili :( :D
OdpowiedzUsuńU mnie już żadnych nie ma. Zostało pudełko po jednym :D
UsuńMusze u siebie zobaczyć czy jeszcze jest taki organizer.
OdpowiedzUsuńTeż muszę się rozejrzeć za jakimś organizerem bo moje kosmetyki na chwilę obecną walają się wszędzie.
OdpowiedzUsuńTe organizery dziś dominują na blogach. ;-)
OdpowiedzUsuńBazy Virtual nie znam, ale od jakiegoś czasu muszę mieć bazę pod cienie i zawsze mam jakąś.
Tak, robią szał na blogach :D.
UsuńWidzę że wiele osób się skusiło na taki organizer ; )
OdpowiedzUsuńChciałam kupić, ale nie mam na miejscu biedronki:(
OdpowiedzUsuńTeż nie mogłam się oprzeć i kupiłam 3 organizery z biedronki są rewelacyjna :) Dzięki za fajną recenzje kosmetyków.
OdpowiedzUsuńtez czytałam juz o tych organizerach i jak będę w Biedrze to może też się skuszę na nie :)
OdpowiedzUsuńmialam keidys to z lovely :DDD: ) i clakiem spoko jest :D a te organizery sa genialne ;D
OdpowiedzUsuńorganizer mam i ja ☺ , dobrze wiedzieć ,że ta baza to bubel bo właśnie jakiejś szukam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jej nie polecam. Obecnie używam z Marizy i ją sobie chwalę :).
UsuńWszyscy maja te organizery, i ja mam wielką ochotę sobie jakiś kupić, ale niestety, w UK nie ma Biedronki. Ponoć są jakieś w IKEI, ale mam bardzo daleko :( Ciężki mój żywot :P
OdpowiedzUsuńTe ostatnie cienie mają świetne kolory! :)
Niestety nie jestem zadowolona z tych cieni...
UsuńOj, no tak, to będzie ciężko Ci je kupić :D.
Dla mnie ta firma jest idealna ;)). Biologię, było nas 33, ale dużo osób zrezygnowało.
OdpowiedzUsuńtez dorwałam te organizery z biedronki ;p a co do cieni, to nigdy nie miałam nic z tych firm, uzywam cieni isa dory i jestem z nich bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńnie widziałam tego organizera w biedronce...
OdpowiedzUsuńbazy nie miałam, no i nie kupię :>
Pewnie już wszystkie wyprzedane :D.
UsuńZdecydowanie nie polecam tej bazy :).
Tez skusiłam się na jeden organizer w biedronce, bardzo jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne cienie ;)
OdpowiedzUsuńA ja cały czas zastanawiam się nad organizerem, jednak cały czas myślę, że to kolejna rzecz do łazienki i do odkurzania ;) Już chciałam biec kupić, ale jak na razie odkladam na "później"
OdpowiedzUsuńU mnie już ich nie ma... :(. Czy ja wiem, dużo porządkować ich nie trzeba :D. Ja zdecydowanie ich potrzebowałam.
UsuńWstyd się przyznać, ale mam tylko jeden cień do powiek ;) więc nie będę się wypowiadać na temat kolorówki :D
OdpowiedzUsuńcienie z Lovely maja fajne kolory :)
OdpowiedzUsuńMam i ja ten organizer + ten stojak na kolczyki:)) Podoba mi się ten pojedynczy cień-pomarańczowy tak??ładny kolorek:) Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńPomarańczowy :) Ja go uwielbiam. Na stojak się nie skusiłam :>
UsuńO to zaszalałąś z organizerami !!! ja musze zobaczyć czy u mnie też są jeszcze, a ten co teraz pokazałaś to jeszcze go nie widziałam na blogach :)
OdpowiedzUsuńReszty nie pokazałam bo były i puste ;).
UsuńMałe szaleństwo, a co! W końcu moje lakiery i cienie mają jakieś swoje miejsce.
Na bazę tę na pewno się nie skuszę, pogoda u mnie taka sama i ten sam problem z robieniem zdjęć:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie cienie z lovely :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci bazę z Avonu, cienie pięknie się trzymają (:
OdpowiedzUsuńObecnie mam bazę z Marizy i bardzo sobie ją chwalę. Dzięki ;)
UsuńNie widziałam organizerów u mnie w Biedronce. Cienie bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńBaza virtual ojej jak ja jej dawno nie widziałam u nikogo:D Przypomina mi moje poczatki z makijażem, ogólnie to dla mnie ona jest oookropna, :)
OdpowiedzUsuńRównież moje początki. Nie wiem ile leżała w szafce nieużywana, ale była okropna od samego otwarcia.
Usuńojj to ja tez juz po tym ostatnim razie stwierdzilam ze kfc jest niebo lepszy :D
OdpowiedzUsuńJa się na te organizery nie skusiłam...jakoś nie czułam potrzeby:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te organizery nie są większe. Kupiłam jeden ale i tak jest za mały.
OdpowiedzUsuńKupiłam trzy a i tak brakło mi miejsca :). A w Biedronce u mnie już się skończyły.
UsuńSzczególnie, że lakiery nie chciały mi wejść w przegródki ;(
a u mnie tego na pędzle nie było...
OdpowiedzUsuńBardzo fajne organizery:) Ładne cienie
OdpowiedzUsuńbaza.. u mnie niestety sprawdziła się tak samo ;/
OdpowiedzUsuńOj tez mialam ta baze i jeszcze nigdy nie uzywalam tak okropnego produktu.... co do cieni to cenie sobie dobra pigmentacje a nie lubie dokladac kolejnych warstw aby uzyskac zadawalajacy efekt... pomimo ze pedzli mam sporo to i tak czasem szybciej naklada mi sie cien aplikatorem w szczegolnosci kiedy chce uzyskac intensywny kolor ;) w niektorych przypadkach aplikatory sa nie do zastapienia ;) fajny organizer na pedzle bardzo ladnie sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńRacja, czasem aplikatory są całkiem fajne :). Z Rimmela mam cień i dołączony był aplikator, z którego korzystam.
UsuńA co do bazy... widzę, że nie jestem sama ;).
Ten cień Miss Sporty ma świetny kolorek:)
OdpowiedzUsuńHehe też czytałam o tym organizerze z biedronki ale się nie skuszę narazie gdyż ja z kosmetykami się noszę często pomiędzy dom swój a dom narzeczonego ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, to niepotrzebna taka pierdoła w domu. Ja wyjeżdżam tylko dwa razy w miesiącu i to na weekend, więc zdecydowanie potrzebuję czegoś takiego ;).
Usuńmyślałam też o tej wersji na pędzle, no ale mój rozsądek w końcu przemówił i podpowiedział mi że przecież mam w czym trzymać te pędzle więc nie kupiłam i zostałam tylko przy jednym :P
OdpowiedzUsuńMoje do tej pory leżały w opakowaniach, w których je kupiłam i stwierdziłam, że potrzebuję czegoś bardziej estetycznego :).
UsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałam, a na organizer się nie skusiłam jednak ;)
OdpowiedzUsuńTe cienie są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńu mnie już w żadnej biedronce nie ma tych organizerów :(
OdpowiedzUsuńU mnie niestety też już nie ma od wczoraj. A szkoda bo jeszcze jeden bym kupiła. Okazało się, że potrzebuję jeszcze kilka przegródek na cienie :D.
UsuńTe organizery są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń