sobota, 12 września 2015

Recenzja Auriga - Flavo C Serum

Witajcie kochani!
Dzisiaj przychodzę z lekką recenzją. 
Wieczorem czeka mnie ostatni, wakacyjny wyjazd, a w nocy wylot. Gdzie? Dowiecie się w następnym poście, albo szybciej na Instagramie ;). p.s. Możecie zajrzeć też do poprzedniego postu jeśli go nie czytaliście :D Tam także jest odpowiedź. 
Mam nadzieję, że będę miała możliwość zaglądać na Wasze blogi, ale oczywiście moja aktywność nie będzie wysoka.
Jeśli macie ochotę dowiedzieć się jaką opinię mam o produkcie, który niżej widzicie to zapraszam do czytania :) 
*
Auriga, Flavo C serum

Od producenta + skład:
Flavo-C serum to preparat regenerujący o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym
i rozświetlającym skórę.

Serum otrzymałam na spotkaniu blogerek. Używałam je w okresie jesienno-wiosennym. 
Produkt znajduje się w kartonowym pudełeczku, na którym znajdują się wszystkie potrzebne informacje. Samo serum umieszczone jest w szklanej fiolce z pipetą. Pod światło widać ile jeszcze kosmetyku zostało w opakowaniu. 
Serum ma żółty kolor i specyficzny zapach. Nie każdemu może on przypaść do gustu. Muszę przyznać, że na samym początku byłam zachwycona tym produktem. Wystarczyło kilka kropli na aplikację serum na całej twarzy. Jeśli chodzi o wchłanianie, trwało ono kilka chwil. Dla niecierpliwych będzie to uciążliwy proces. 
Po kilkunastu dniach stosowania wieczorami, przed aplikacją kremu, zauważyłam, że cera stała się bardziej promienna i nawilżona. Niemiłe niespodzianki zniknęły, cieszyłam się zdrowo wyglądającą skórą twarzy. Niestety nie trwało to długo. Po około 1.5 miesiąca codziennego stosowania serum zaczęło się coraz gorzej wchłaniać, pojawiły się bolesne, podskórne wypryski. Odstawiłam serum i problemy zniknęły. 
Wracałam do tego serum kilka razy ale nie mogłam się do niego ponownie przekonać. Może końcówka, która mi została sprawdzi się w okresie jesienno-zimowym :).
Moja cera jest z natury mieszana. Podejrzewam, że kilkunastodniowa pielęgnacja tym serum dobrze jej zrobiła ale długotrwałe stosowanie nie było już tak efektywne. 
Za pełnowymiarowe serum o pojemności 15ml trzeba zapłacić około 50zł.  Przyznam, że nie jest to mała kwota. 
Jest to chyba pierwszy produkt, odnośnie którego nie umiem wydać jednoznacznej oceny. Nie jest bardzo dobry ale nie jest też zły. Jestem ciekawa czy miałyście z nim do czynienia i co o nim sądzicie. 
Czekam na Wasze opinie! 
Tymczasem przypominam także o akcji "Poznaj i Oceń", do przetestowania dwa zestawy kosmetyków marki Mariza :) KLIK.
Zapraszam także na mój Instagram.

50 komentarzy:

  1. ciekawe czy jak wrócisz do tego serum to będzie dobrze? Myślę że powinno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Może serum lepiej sprawdziłoby się stosowane na przykład co dwa dni albo raz w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serum to dobry pomysł na jesień, ja mam na oku 2 produkty Dermedic.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze takiego produktu, ale z ciekawości bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie słyszałam nigdy o nim. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego produktu, wcześniej o nim też nie słyszałam.
    Życzę udanego wyjazdu :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tego serum, ale działanie rzeczywiście zaskakujące. Może po prostu już za dużo tego dobra było dla skóry. Warto by spróbować później jeszcze raz z nim.

    OdpowiedzUsuń
  8. W przyszłości planuję zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam go w ubiegłym roku i byłam z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No szkoda,że takie niespodzianki się pokazały.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego produktu, ale z ciekawości bym wypróbowała. :)
    Ciekawe jakby u mnie się sprawdziło...

    Pozdrawiam,
    Birginsen

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja to jestem ciekawa tego wyjazdu, ale wiadomo, ja to zbzikowana na punkcie podróży ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam do czynienia z tym produktem.
    Ciekawe, gdzie cię wywiało :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe czy też byłabym taka niezdecydowana co do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie trafiłam na dobre serum :P

    OdpowiedzUsuń
  16. moja mama je miała ale u niej nie zrobił żadnych tego typu niespodzianek tyle, że też jej jakoś specjalnie nie zachwyciło to serum :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kompletnie nie znam tego kosmetyku :) a co do cery to tez mam mieszaną więc pewnie miałabym podobną opinie ;d

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie miała, cena troszeczkę wysoka

    OdpowiedzUsuń
  19. To przykre, gdy całkiem niezły kosmetyk źle robi skórze :/

    OdpowiedzUsuń
  20. Też mam czasem problem , ze stwrierdzeniem działa, czy nie działa
    A może mi się tylko wydaje

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja mam kilka serum w domu i czasami używam, ale jakoś mnie nie przekonują do regularnego używania. Nie wiem czy na to bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda że powoduje podskórne bolesne krostki ;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie używałam jeszcze preparatów z wit. C, ale sporo czytałam. Dość wysoka cena

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda ,że się nie sprawdziło ;/

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja używałam serum z Biochemii Urody i byłam zachwycona, ale niestety przerwy trzeba było robić pomiędzy, bo efekt już nie był tak samo fajny przy ciągłym uzywaniu, ale żadne podskórne gulki mi się nie pojawiły :))

    OdpowiedzUsuń
  26. jak go a w sumie moja mam polubiła ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Być może taki już jego urok, że krótsza kuracja działa, a dłuższa już szkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  28. nigdy nie używałam takiego produktu. :)
    zapraszam do siebie: www.m-insomnia.blogspot.com
    Obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe, jak sprawdziłby się u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Trochę się boję, że mnie mogłoby zapychać - moja skóra ma do tego duże skłonności :(

    OdpowiedzUsuń
  31. miłam i jedynym minusem dla mnie była cena

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie znam firmy.
    Jedno co wiem serum zazwyczaj jest przeznaczone do jednorazowego użytku aby otrzymać efekt na już bądź jako kuracja na 2 tygodnie (przynajmniej w wypadku tych które znam) więc może to faktycznie wina zbyt długiego używania.

    OdpowiedzUsuń
  33. Szkoda, że nie do końca zadziałał, może gdybyś używała go np. co 3 dni byłoby lepiej i nie byłoby tylu nieprzyjemnych "niespodzianek" ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. ja mam dostać synchroline ciekawe jak się tne sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie miałam z nim nic wspólnego, lecz faktycznie.. już sama cena troszkę odstrasza, przy tak małej pojemności ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale Cię załatwiło! Ja do tej pory miałam jedynie miniaturkę i na szczęście nie zauważyłam jej negatywnego wpływu na cerę ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. zupełnie nie znam kosmetyku...
    udanej podróży!

    OdpowiedzUsuń
  38. Podskórne bolesne wypryski? Brrr.... to ja jednak mówię mi nie:/

    OdpowiedzUsuń
  39. Szkoda, że przy dłuższym stosowaniu spowodowało takie niemiłe efekty.

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja tego serum nie znam, jednak tak jak piszesz, na krótszy etap może być ok, a na dłuższy uciążliwy zbyt ciężkie. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. ajć te podskórne wypryski to nic miłego ;/ może masz rację, że ta kilkudniowa kuracja byłaby lepsza niż regularne stosowanie :)
    P.S. nareszcie znalazłam Cię na instagramie :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Rozświetlenia, ani działania przeciwzmarszczkowego tak średnio potrzebuję, więc... byłby dla mnie zbędny :)

    OdpowiedzUsuń
  43. ojej to fatalny rezultat w koncu miało :/ szkoda chyba faktycznie lepiej robić nim krótkie a skuteczne kuracje ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. wygląda ciekawie, tylko szkoda, że działaniem nie zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  45. hmm jestem zaskoczona tymi wypryskami, dziwna sprawa, ja uwielbiam sera z witaminą c. od dłuższego czasu nie mam problemów z cerą, dwa razy w roku profilaktycznie odwiedzam dermatologa

    OdpowiedzUsuń
  46. Wypryski i to podskórne są niewybaczalne! Ja bym chyba nie zaryzykowała :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).