Witajcie!
Jestem nad jeziorem. Co prawda pogoda nie dopisuje:
co jakiś czas popaduje, nie ma słońca; ale nie narzekam bo jest ciepło.
Odpoczywam, czytam, chodzę na spacery z moim
psiakiem i oczywiście komentuję Wasze blogi :). Nie jest to prosta sprawa jeśli
trzeba przejrzeć tyle postów na komórce ale jakoś daję radę.
Po długim szukaniu odpowiedniego miejsca, w którym
mój modem złapie Internet w laptopie mogę dodać post (trwało to kilka godzin bo jeszcze były problemy ze zdjęciami :().
Dzisiaj mam dla Was
recenzję, a także moje małe nowości :x. Co prawda za zakupy nie płaciłam z
własnego portfela więc można powiedzieć, że od ostatniego szału zakupowego nic
nie kupiłam :D.
*
Joanna, Jedwab do włosów
Od
producenta:
Gładkość
i superpołysk.
Myślisz o doskonałym wygładzeniu swojej fryzury?
Jeśli tak, to wypróbuj Jedwab do włosów
Styling effect.
Poznaj jego fantastyczne właściwości!
To właśnie on:
• nadaje aksamitny połysk i gładkość,
• sprawia, że włosy wyglądają
naturalnie zdrowo i pięknie,
• włosy stają się miłe w dotyku i
łatwe do rozczesania,
• zawiera nowoczesne składniki silikonowe,
które poprawiają wygląd włosów.
Skład: Cyclopentasiloxane,
Dimethiconol, Cyclomethicone, Isopropyl Myristate, Amodimethicone, Tocopheryl
Acetate, Ethyl Ester Of Hydrolyzed Silk, Parfum, Butylphenyl Methylpropional,
Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Alpha Isomethyl Ionone
Skład
starej wersji z tej samej z serii w opakowaniu 30 ml
Jedwab do włosów kupiłam już dawno temu. Nie używam
go codziennie. Wręcz przeciwnie – dopiero wtedy, kiedy sobie o nim przypomnę :D.
Kosmetyk znajduje się w buteleczce z plastikową
nakładką. Bez problemu można zabrać go w podróż i włożyć do kosmetyczki. Nie ma
obaw, że nakładka się zsunie i jedwab się wyleje.
Produkt stosuję po umyciu włosów, kiedy są
praktycznie mokre. Na rękę wyciskam (bez problemu) sporą kroplę jedwabiu,
rozprowadzam w rękach, a następnie nakładam od połowy długości włosów w dół.
Kiedyś rozprowadziłam na całe – to była masakra :D.
Włosy wyglądały jakby były przetłuszczone i od razu musiałam je umyć.
Po wyschnięciu włosy są gładkie i miękkie w dotyku.
Jedwab ułatwia mi ich rozczesywanie.
Kilka miesięcy temu ścięłam ponad 20cm moich dość
długich już wtedy włosów. Były strasznie zniszczone, końcówki rozdwojone, a
moja babcia mówiła, że mam na głowie rzęchy :D. Od tamtego czasu używam właśnie
jedwabiu (jak mi się przypomni) i wiecie co? Nie mam żadnych, ŻADNYCH
rozdwojonych końcówek. Aż sama się dziwię. Fakt, rzadko chodzę w rozpuszczonych
włosach więc to pewnie też działa na korzyść ale mimo wszystko… ;).
Jedwab bardzo przyjemnie pachnie, a buteleczka 15ml
starcza mi na bardzo długo więc produkt jest wydajny.
Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku. W
kolejce do przetestowania czeka Biosilk, kuracja Marion oraz serum arganowe
GREENelixir :D.
Koszt jedwabiu: 15ml za około 5zł.
A teraz przyszła kolej na zakupy. W piątek
zajrzałam z mamą do Rossmanna, bo potrzebowała jednej rzeczy. Nie byłabym sobą
gdybym nie skorzystała z okazji :D. Dzięki mamo!
Co nowego u mnie zawitało? Paczcie:
- Wibo Summer Extreme Nails: kolor jest cudowny. 4,99 zł (lakiery były w promocji!)
- Rival de Loop,
dwufazowy płyn do demakijażu: mój
pierwszy kosmetyk z tej firmy. Kupiony na przecenie za 3,99 zł.
- Green Pharmacy,
olejek łopianowy ze skrzypem polnym przeciw wypadaniu włosów: moje włosy nie wypadają nadmiernie ale niestety
nie mam ich dużo więc każdy jest dla mnie ważny ;). Kosztował 4,99 zł i również był
właśnie na promocji.
Znacie ten jedwab do włosów? Macie swój ulubiony z innej firmy?
Może ktoś używał ten olejek łopianowy? Chętnie się dowiem czy działa :D.
I pytanie z innej beczki... Oglądaliście mecz siatkówki? -_-
Ech, no nic. Idę poczytać książkę.
Trzymajcie się! ;)