Witajcie!
Od tygodnia choruję i kiepsko się czuję :(. Post miał się pojawić dawno temu ale nawet w ferie niespecjalnie wypoczęłam.
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję drugiego produktu, który otrzymałam od Izabeli z bloga The Secret of Healing. Wszystkich ciekawskich i zainteresowanych naturalnymi i wegańskimi produktami kosmetycznymi zapraszam do czytania.
Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję drugiego produktu, który otrzymałam od Izabeli z bloga The Secret of Healing. Wszystkich ciekawskich i zainteresowanych naturalnymi i wegańskimi produktami kosmetycznymi zapraszam do czytania.
*
Olejowa Pasta Myjąca, The Secret of Healing
Skład: Wodorowęglan sodu, ekstrakt z wiązówki błotnej, olej arachidowy.
Moja cera jest mieszana ze skłonnością do przetłuszczania się w strefie T. Iza biorąc to pod uwagę umieściła w składzie lekki olej, natomiast ekstrakt z wiązówki błotnej wspomaga skórę trądzikową.
Muszę przyznać, że tego produktu byłam najbardziej ciekawa. Pasta ma stałą konsystencję, bez problemu można ją nabrać na palce i następnie rozsmarować na buzi. Lepiej wziąć mniejszą ilość, ponieważ pasta może się rolować i spadać do umywalki.
Iza mnie uprzedziła, że będzie działać podobnie do peelingu, ale tak dobrego działania się nie spodziewałam. Pasta dobrze się rozprowadza, świetnie ściera i zostawia buzię gładką, lekko natłuszczoną. Po zastosowaniu pasty przecierałam twarz tonikiem. Efekt tłustości zanikał.
Iza mnie uprzedziła, że będzie działać podobnie do peelingu, ale tak dobrego działania się nie spodziewałam. Pasta dobrze się rozprowadza, świetnie ściera i zostawia buzię gładką, lekko natłuszczoną. Po zastosowaniu pasty przecierałam twarz tonikiem. Efekt tłustości zanikał.
Niewielka ilość pozwala na wykonanie zabiegu na całej twarzy. Pastę stosowałam co 4 dni. Zauważyłam poprawę kolorytu skóry, była bardziej gładka i promienna.
Pastę otrzymałam w plastikowym pudełeczku o gramaturze 100ml. Wystarczyła mi na około 3/4 tygodnie stosowania. W ofercie Izy dostępna jest wersja 40-50ml w cenie 8zł. Jeśli chciałybyście otrzymać pastę z dodatkowymi właściwościami, np. wybielającymi - cena wynosi 10zł. KLIK
Jestem ciekawa czy któraś z Was zapoznała się z ofertą Izy na jej blogu.
Kto miał do czynienia z jej kosmetykami? Zainteresowanych zapraszam na bloga The Secret of Healing, a także Facebooka: KLIK.
Trzymajcie się!
chętnie wypróbowałabym tą pastę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy,ale ceny są niskie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Mój Blog :)
Ciekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja studiuję z Izą i muszę w końcu złożyć zamówienie! <3
OdpowiedzUsuńZdrówka .
OdpowiedzUsuńPasta mająca świetnie brzmi napewno zajże na ofertę na blogu Izabeli.
OdpowiedzUsuńZdrówka Kochana!!!
Buziaki
Dziękuję <3 Niby minęło mało czasu, a teraz mam nowe opakowania, swoje naklejki, inaczej pakuję. Jej, widzę, ile się zmieniło od listopada :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta pasta ;)
OdpowiedzUsuńCoś u Ciebie ostatnio rzadko nowe posty :(
OdpowiedzUsuńJuż patrzę co ma Iza w ofercie:)
OdpowiedzUsuńMało Cię tu ostatnio, a takie ciekawostki pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńCałkiem interesująca ta pasta.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o niej słysze.
OdpowiedzUsuńO pierwszy raz spotykam się s takim produktem. Muszę mu się bliżej przyjrzeć :-)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta pasta! Nie używałam jeszcze takich ręcznie robionych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńIza to bardzo zdolna młoda kobieta:)
OdpowiedzUsuńtotalnie mnie zaintrygowałaś :D ta pasta mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa przymierzam się do samodzielnego zrobienia kosmetyków wg jej receptur ;)
OdpowiedzUsuńWygląda super :) Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWygląda super :) Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowka zatem!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia, a to wygląda bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :) mogłabym przygarnąć :)
OdpowiedzUsuńzdrówka Kochana!
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku, ale jak trafi się okazja to chętnie go przetestuje.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę!
Zdrowia!
OdpowiedzUsuńCiekawe są takie naturalne kosmetyki, okazuje się że można się obejść bez tonów chemii i konserwantów :)
zdrówka!
OdpowiedzUsuńmuszę zajrzeć na bloga i zobaczyć co tam ciekawego Iza wyrabia :)
Pierwszy raz widzę taki produkt :)
OdpowiedzUsuńale ten kosmetyk ciekawie wygląda
OdpowiedzUsuńCiekawy i na pewno fajny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie byłam na jej blogu, ale zaraz to zmienię bo mnie zaciekawiłas tym produktem :-D
OdpowiedzUsuńKochana pierwszy, ale mam nadzieje nie ostatni ;-) Bardzo fajne są ;-)
Nice post and great blog :) I follow you :)
OdpowiedzUsuńHave a nice day :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
ciekawy, choć ja raczej jestem fanką żeli do twarzy bądź pianek :)
OdpowiedzUsuńZdrowia !
OdpowiedzUsuńCoraz częściej widzę na blogach recenzję takich naturalnych kosmetyków
Co powiesz na obs za obs ?- zacznij a ja się zrewanżuję :)
Poklikasz u mnie w najnowszym poście- byłabym ci bardzo wdzięczna, ponieważ staram się o współpracę
http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
no proszę co za fajne cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kosmetyki tej firmy , uwielbiam :P
OdpowiedzUsuń