Hej Kochane!
Ostatnio troszkę mało mnie w blogosferze :( Jest to spowodowane natłokiem obowiązków i zbliżającymi się Świętami. Mam nadzieję, że w weekend uda mi się załatwić większość spraw, a od przyszłego tygodnia będę mogła Was zaprosić na regularne wpisy: nowe recenzje, nowości i nie tylko :).
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o produkcie, który otrzymałam na Spotkaniu Lódzkich Blogerek KLIK. Dlaczego mogę go nazwać hitem? Poczytajcie!
*
Miodowa Mydlarnia, Antycellulitowy Peeling do ciała z woskiem pszczelim
Od producenta + skład:
*
Peeling antycellulitowy od Miodowej Mydlarni zamknięty jest w szklanym słoiczku z metalową nakrętką. Po otwarciu od razu uderza w nas mocny, kawowy zapach. Przypomina mocne espresso o poranku (choć sama kawy nie pijam tak go sobie wyobrażam). Jest to zapach mocny, który podczas zabiegu peelingowania elektryzuje i dodaje energii.
Peeling ma zwartą konsystencję ale łatwo można go nabrać placami. W składzie znajdziemy naturalną kawę, oliwę z oliwek, olej z orzechów macadamia, zieloną herbatę, cynamon, a także masło shea.
Peeling należy rozprowadzić na zwilżoną skórę i masować okrężnymi ruchami. Antycellulitowy kawowy peeling jest mocnym zdzierakiem. Świetnie oczyszcza skórę, a także rozstawia warstwę olejową, która ją dodatkowo pielęgnuje. Po zabiegu cało jest miękkie, gładkie i pachnące.
Dlaczego mogę ten peeling nazwać hitem? Znalazłam w nim wszystkie cechy, które szukam w peelingach do ciała: mocny i dobry zdzierak, który ma pozostawiać skórę miękką, wygładzoną i wypielęgnowaną. Zapach kawy pobudza, a masaż poprawia mikrokrążenie w skórze co przyczynia się do detoksykacji i w efekcie może pomóc w redukcji cellulitu.
Warstwa, która zostaje na skórze nie jest parafiną, a warstwą olejową, która dodatkowo pielęgnuje.
Warstwa, która zostaje na skórze nie jest parafiną, a warstwą olejową, która dodatkowo pielęgnuje.
Podsumowując - peeling otrzymuje ode mnie wielkie TAK! Zachwyca zapachem i działaniem. 200 g produktu kosztuje 34 zł i jest to cena adekwatna do działania, wydajności (niewielka ilość wystarczy do wykonania peelingu całego ciała; słoiczek według mnie starcza na minimum 5 zabiegów) i przede wszystkim składu kosmetyku.
Znacie ten peeling? Jesteście fankami kawowych zdzieraków?
Może macie swoje ulubione peelingi? :)
Może macie swoje ulubione peelingi? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o kulturalność i wyrażanie własnej opinii :).
Odwiedzam stronę każdego komentującego.
Jeśli interesuje Cię to o czym piszę - zaobserwuj ♥. Daj mi o tym znać w komentarzu! Chętnie zajrzę na Twojego bloga :).