Witajcie!
Na dzisiaj przygotowałam dwuczęściowy post. Najpierw mam dla Was recenzję przyjemnego żelu pod prysznic. Następnie odpowiem na pytania w ramach Liebster Blog Award :).
Mój dzień zapowiada się dość intensywnie. Najpierw uczelnia, a później robota w domku i przygotowania do weekendowego wyjazdu. A jak zapowiada się Wasz początek tygodnia?
*
Żel Original Source, mango i macadamia
Od producenta:
Żel pod prysznic tak apetyczny, że aż chce się go wypić. Mocno soczyste mango i makadamia to zgrany duet, który zna się na odżywianiu skóry. Przekonaj się o tym właśnie na własnej skórze i zdecyduj czy go zatrzymasz czy nie.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Parfum, PEG/PPG-120/10 Triethylopropane Trioleate, Laureth-2, Mangifera Indica, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Lactic Acid, Propylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Styrene/Acrylates Copolymer, Ethylhextl Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Limonene, Linalool, Buthylphenyl Methylpropional, CI 19140, CI 15985.
Muszę przyznać, że ten żel bardzo przypadł mi do gustu.
Znajduje się w poręcznej plastikowej butelce z otworem na klik. Na szczęście nie trzeba sobie łamać paznokci by go otworzyć.
U mnie żel wypływał w postaci miękkiego budyniu :D. Nie wiem jak inaczej to ująć. Nie spływał z dłoni i przede wszystkim... Pięknie pachniał (tak, forma przeszła bo już go zużyłam :().
Dobrze się pienił i oczyszczał skórę. Niestety zapach nie utrzymywał się długo na ciele.
Jedynym minusem może być wydajność przy regularnej cenie. Dość szybko ubywał, niestety.
To mój pierwszy żel Original Source i na pewno nie ostatni ;)
Żel kosztował mnie 4 zł. Kupiłam dwa bo była promocja: jeden żel za 8zł, drugi za jeden grosz w E.Leclerc już spory czas temu.
Normalnie można go dostać za około 10 zł za 250ml.
Dostałam nominację od Sarah :)
1. Na co zwracasz największą uwagę na blogach?
Jak czytam posty to oczywiście na ortografię :). Nie mówię tu o błędach niezamierzonych, które wynikają, np. z szybkiego pisania posta. Ale rażą mnie poważne błędy ortograficzne :D. Poza tym lubię jak blog jest przejrzysty.
2. Jakie jest Twoje największe marzenie/a?
Chciałabym w przyszłości mieć tyle pieniędzy by pozwoliły mi pomagać potrzebującym i starczały na życie.
3. Czy przykładasz dużą uwagę do wyglądu?
Hm. Jeśli jestem to w domu to chodzę w dresach i bez makijażu, ale jeśli muszę wyjść (i to nie do lasu na spacer z psem ;)) to ubieram się w nie-dresy i maluję.
4. Ile zajmuje Ci wyszykowanie się przed wyjściem z domu?
Zależy czy liczymy czas ze śniadaniem. Średnio potrzebuję około 0,5h.
5. Twój znienawidzony przedmiot szkolny to?
Historia! W gimnazjum jeszcze ją uwielbiam, ale w liceum niestety znienawidziłam :(. Dobrze, że taka szkoła jest już za mną ;).
6. Twoje ulubione zajęcie w wolnym czasie to?
Obecnie zajmowanie się moimi zwierzakami :)
7. Od kiedy jesteś na Blogspocie?
Od lutego 2014 roku. Wcześniej miałam kilka blogów ale o zupełnie innej tematyce i na innych stronach.
8. Czy chciałabyś podejmować współpracę z różnymi markami?
Jasne. Jeśli tylko produkty odpowiadałyby mojemu ciału ;)
9. Twój największy cel to?
Hehehehehhe, schudnąć :D.
10. Czy czujesz się spełniona?
Myślę, że jestem jeszcze na tyle młoda, że to uczucie mnie nie ogarnia. Ale są sytuacje kiedy, np. jestem bardzo zadowolona z czegoś, co zrobiłam lub osiągnęłam.
11. Co cię najbardziej wkurza w zachowaniu innych ludzi?
Dwulicowość i bycie nieszczerym.
12. Jak umalowałabyś się na pierwszą randkę?
Delikatnie. Nigdy nie straszę chłopaka mocnym makijażem :D
13. Jakiej muzyki lubisz słuchać?
Głownie rock. Choć obecnie najwięcej słucham radia Eska jak jeżdżę samochodem ;)
14. Czy zdarza Ci się odwiedzać stronę pudelek.pl? :>
Padłam :D Tak, zdarza. Czasem lubię poczytać o innych ludziach i o tym co się u nich dzieje.
Już niedługo kończy się moje rozdanie! Zapraszam do zgłaszania się :) KLIK
To wszystko co dzisiaj dla Was przygotowałam.
Znacie żele Original Source? Jakie warianty zapachowe lubicie najbardziej?
Czekam na Wasze propozycje! :)
Miałam ten żel tylko w wersji truskawka coś tam, i zapach mnie powalił na łopatki mmm:)
OdpowiedzUsuńte żele są fajne i tanie:) miałam kiedyś mydło do rąk chyba malina czy coś, i mile wspominam:))
OdpowiedzUsuńWidziałam te żele ale nie miałam nigdy.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te żele :)
OdpowiedzUsuńte żele jak na razie mnie omijają hehe
OdpowiedzUsuńLubię te żele,najbardziej malinowy i miętowy
OdpowiedzUsuńchoć sama nie miałam słyszałam, że zapachy są świetne! :)
OdpowiedzUsuńOj tak, w domu dres :) Żelu nie miałam.
OdpowiedzUsuńLubię żele OS, za to tych całych tagów to już mam dosyć:D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu kuszą mnie te żele!
OdpowiedzUsuńJa historię zawsze uwielbiałam, wiekszość przedmiotów mnie ciekawiła, nie mogłam natomiast nigdy przekonać się do fizyki ;)
OdpowiedzUsuńDzieki za odpowiedzi:D też nigdy nie lubiłam historii:D
OdpowiedzUsuńpoza tym nie miałam zadnego z żeli od oryginal source:)
bardzo lubię te żele choć tego wariantu jeszcze nie miałam :D
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam odwiedzać Pudelka gdy zmieniłam prace i musiałam się dowiedzieć kto to jest Małaszyński, Karpiel-Bułecka itp, zeby wiedzieć o czym ludzie w pracy rozmawiają XD Bo tv nie oglądam poza TWD
OdpowiedzUsuńZ OS bardzo lubię żele ;))) Ale nie robią szału ;D
OdpowiedzUsuńSłuchasz rocka ;> A czego dokładnie ??? ;)
Mnie jakoś nie przekonał.
OdpowiedzUsuńTeż nienawidzę historii no nie i koniec! :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego żelu.
OdpowiedzUsuńTrafiły Ci się ciekawe pytania :) mam taki sam cel jak Ty! Hmm od lat :P
ja jeszcze nigdy nie miałam OS :) ciekawe odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńPięknie pachną żele z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńTeż słucham rocka ;)
Ja w sumie niespecjalnie przepadam za żelami tej marki, chociaż ta wersja musi na pewno świetnie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele OS :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nominacji!
OdpowiedzUsuńJa z zelu nie korzystałam,ale lubię kiedy produkt ślicznie pachnie a na dodatek napisałaś,że konsystencja podobna do budyniu,więc w najbliższym czasie go kupię i wypróbuję ^^ <3
kocham żele OS:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele OS :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie malina i wanilia :D
Usuńdlamnie za szyko sie kończą:c
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze tych żeli :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za bardzo za żelami z tej firmy choć kuszą zapachami :) Też słucham Eski :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele OS. Szkoda tylko, że cena taka za niewielką buteleczkę :P Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Szkoda, że zapach nie utrzymuje się długo na skórze. Musi pachnieć świetnie :)
OdpowiedzUsuńLubię zapachy żeli OS,ale faktycznie,pachną tylko przy myciu,potem szybko zapach się traci.
OdpowiedzUsuńKuszą mnie żele OS, ale jednocześnie odstrasza mnie ten sls :/ Też odwiedzam pudelka haha :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam żadnego zelu OS...
OdpowiedzUsuńMiałam jeden, w wariancie malina i wanilia i uwielbiałam ten zapach, choć szkoda, że nie był zbyt wydajny. W zeszłym roku kupiłam siostrze też pod choinkę OS kokosowy, nie wiem czy była z niego zadowolona, ale zapach miał obłędny!
OdpowiedzUsuńAktualnie mam kokosową wersję i również polecam!
OdpowiedzUsuńMuszę kupić żel z OS ;) hah ja tylko delikatny makijaż stosuję ;D
OdpowiedzUsuńTen żel bardzo lubi mój chłopak :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię u ludzi nieszczerości. Szczerość to dla mnie podstawa jakiejkolwiek relacji międzyludzkiej. I też lubię rocka ;)
Wielkim minusem jest to, że ten cudny zapach się nie utrzymuje :(
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tym żelu i podobno jest świetny! Sama jeszcze nie miałam okazji wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńCiekaw odpowiedzi :))
Pozdrawiam!
http://just-be-yourself-coca.blogspot.com
Małam ananasowy ale zapach jakoś mi nie pasował. :P
OdpowiedzUsuńMiałam tylko jeden żel OS, który nieco zniechęcił mnie do reszty... Może kiedyś mi przejdzie i wypróbuję inne wersje zapachowe ;)
OdpowiedzUsuńJa nie rozumiem fenomenu tych zeli :-D Osobiscie znam lepsze :-)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię zapachy tych żeli :))
OdpowiedzUsuńFajnie się czytało Twoje odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńOriginal Source bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te żele ;) Ale jakoś nie mam do nich szczęścia , bo zawsze mi się wylewają :/
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach waniliowo-malinowego, jest cudowny!
OdpowiedzUsuńmi się zapach tej wersji nie podoba tak bardzo, ale inne są genialne! <3
OdpowiedzUsuńkurde, ja też nie znosiłam historii, jako samego przedmiotu, a przez polonistkę znienawidziłam język polski... eh ci pedagodzy...
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że szkoła już za mną... :)
OdpowiedzUsuńTy to masz szczęście do promocji ;p
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na te żele, ale jakoś nie mogę trafić na promocję :(
OdpowiedzUsuńJa tak średnio lubię żele OS, ale niektóre zapachy mają fajne :)
OdpowiedzUsuńoj oj oj :) mój ulubiony żel, jego zapach powala aż chce się go wypić ;)
OdpowiedzUsuńżele OS jakoś mi nie podchodza... nie wiem czemu, te zapachy chyba niekoniecznie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńHaaa, ten zel ma tak charakterystyczna butelke, ze pamietam iz widzialam mimiaturke w rosku! Nawet mialam w reku ale ostatecznie odlozylam ;)
OdpowiedzUsuńJa tez lubie zagladac na plotkujacego pudla i zawsze robie to w pracy ;)
zaobserwowałam i liczę na uczciwy rewanż:)
OdpowiedzUsuńlejzita.blogspot.com
uwielbiam te żele za zapachy!
OdpowiedzUsuńMiałam taki tylko inny kolor! :)
OdpowiedzUsuńGratulację LBA! :)
http://everyday-smart.blogspot.com/
Połączenie mango i macadamia musi być naprawdę świetne zapachowo :)
OdpowiedzUsuńżele z OS bardzo lubię i chętnie po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję cytrynową. Bardzo fajnie pachniał ale tak jak Ty zauważyłam, że szybko się kończył :/
OdpowiedzUsuńOstatnio się zastanawiałam nad tym żelem. Już żałuję, że to nie wzięłam ;-)
OdpowiedzUsuńŻele z tej firmy mnie nie zachwyciły ;)
OdpowiedzUsuńOj miałam go kiedyś, ale mi nie przypadł do gustu, zdecydowanie bardziej wolę zwykłe żelowe konsystencję. Ja miałam w postaci jakiegoś przecieru,czy cóś i bardzo zraziłam się do tej firmy.
OdpowiedzUsuńBella
Miałam kaktusowy żel tej marki i jego zapach rzeczywiście nie był rutynowy.
OdpowiedzUsuńhistoria to mój ulubiony przedmiot już od podstawówki.
na studniach jednak nie lubiłam historii administracji.
Usuńjakoś się jeszcze nie skusiałam na żaden żel z tej serii
OdpowiedzUsuńPoznałam jakiś czas temu tą wersję żelu i ładnie pachniał :)
OdpowiedzUsuńja również lubię te żele :)
OdpowiedzUsuńtej wersji zapachowej żelu nie znam , muszę obwąchać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy żadnego żelu z original source, ale do nadrobienia :-) A z tymi błędami mam identycznie, strasznie nie lubię, gdy ktoś je popełnia, bo razi mnie to w oczy ;-) Historii w szkole też nie lubiłam ;-) Ale najbardziej nienawidziłam w-fu ;-) a na pudelka nie wchodzę, choć kiedyś byłam tam niemal codziennym gościem ;-)
OdpowiedzUsuńznam ten zel ale o zapachu kokosowym,byl bardzo fajny;)
OdpowiedzUsuńTrochę mi się już znudziły te żele OS, może gdybym trafiła jeszcze na jakiś nietypowy zapach ;-)
OdpowiedzUsuńTez czytam pudelka, piąteczka!
Za żelami OS nie przepadam, podobają mi się zapachy i sporadycznie jakiś mnie skusi, ale poza zapachami nie robią nic i nie mają żadnych właściwości, nawet się dobrze nie pienią :(
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę wersję zapachową żelu :)
OdpowiedzUsuńlubię ten żel ;)
OdpowiedzUsuńw sumie to większość OS lubię ;)
jakoś nie kuszą mnie te żele
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiego żelu, używam głównie z Avonu:)
OdpowiedzUsuńBLOG | FACEBOOK | INSTAGRAM
Niedrogi, warto wypróbować. :-)
OdpowiedzUsuńMam ten żel w swoich planach na przyszłość jak zdenkuje inne nabytki :)
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te żele :)
OdpowiedzUsuńLubię te żele. Miałam ich już kilka, jednak faktycznie - na krótko starczają ;-)
OdpowiedzUsuńMam podobne upodobania, jeśli chodzi o blogi.
OdpowiedzUsuń"Nie-dresy" - super określenie! :-)
Jakiś czas temu także zakupiłam ten, ale szczerze mówiąc myślałam że zapach będzie dużej utrzymywał się na skórze.
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel, ale inną wersję i bardzo się polubiliśmy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**